Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Salag i nowe miejsca pracy. PARP nie dała dofinansowania

Helena Wysocka [email protected]
Archiwum
Nie będzie potężnej inwestycji ani nowych miejsc pracy. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości odrzuciła bowiem projekt. Zrobiła to wbrew prawu - stwierdziły sądy.

- Nasz wniosek wróci do Ministerstwa Gospodarki, które ma dokonać ponownej jego oceny - mówi Adam Galas, właściciel spółki Salag. - Problem w tym, że podobno nie ma już pieniędzy. Wszystkie środki na dofinansowanie zostały bowiem rozdysponowane.

Wniosek przepadł w komisji

Salag to jedna z prężniej rozwijających się firm w Suwałkach. Zatrudnia 240 osób i produkuje m.in. akcesoria ogólnobudowlane.

W grudniu 2013 r. spółka zabiegała o dofinansowanie projektu wartego 65 mln zł. W ramach tego przedsięwzięcia miały powstać hale produkcyjne i laboratoria, które umożliwiłyby opracowanie i wdrożenie innowacyjnej metody cyfrowej obróbki obrazu i nanoszenia go na różne nośniki.

- Zabiegaliśmy o 35 mln zł dofinansowania. Wniosek złożyliśmy do PARP - mówi Adam Galas.

Uważa, że projekt był oceniany źle i stronniczo. Spośród liczącej siedmiu członków komisji tylko dwie osoby były przeciwne realizacji projektu. I to dlatego, że zmieniły sposób wyliczenia opłacalności. Zastosowały zasady, które nie były zgodne z regulaminem konkursu.

- To spowodowało, że nasze przedsięwzięcie miało być nierentowne, co oczywiście nie jest prawdą - mówi właściciel Salagu.

Twierdzi, że PARP przez dwa miesiące nie informowała spółki o negatywnej ocenie projektu. Zrobiła to dopiero wtedy, gdy rozdysponowała wszystkie pieniądze i opublikowała listę firm, które otrzymały dofinansowanie.

Galas twierdzi też, że miał problem z tym, by zapoznać się z wynikami oceny ekspertów.

W ocenie komisji konkursowej projekt nie wykazywał opłacalności finansowej.

Miłosz Marczuk
rzecznik prasowy PARP

- Agencja utrudniała nam to. Być może dlatego, że wyniki były dla nas pozytywne - mówi.

Suwalska firma zaskarżyła decyzję PARP do Ministerstwa Gospodarki, ale resort odrzucił sprzeciw. Urzędnicy podnosili m.in. to, że nie dysponują już wolnymi środkami na realizację projektu.

Dwa sądy nie miały wątpliwości

Sprawa trafiła więc do sądów administracyjnych: wojewódzkiego i naczelnego. Oba przyznały suwalczanom rację. Uznały, że "ocena projektu została przeprowadzona z naruszeniem prawa" i nakazały Ministerstwu Gospodarki ponowną weryfikację wniosku Salagu.

Galas obawia się, że po sporze z agencją pozostanie mu jedynie satysfakcja. A nie o to przecież chodziło.

- Jesteśmy spółką, która stawia na innowacyjność - podkreśla. - Posiadamy 13 patentów. Urzędnicy powinni nas wspierać, a nie - rzucać kłody pod nogi.

PARP: Ocena wniosku była właściwa

Agencja nie poczuwa się do winy. Jej rzecznik twierdzi, że o odrzuceniu projektu suwalska spółka została poinformowana dzień po tym, jak instytucja zarządzająca zatwierdziła protokół. Dodaje, że zasadność oceny potwierdzili też eksperci z zewnątrz. Salag został natomiast pouczony o możliwości złożenia skargi i z tego skorzystał.

Poprosiliśmy Ministerstwo Gospodarki, które nadzoruje pracę PARP, by odniosło się do zarzutów stawianych przez suwalskiego przedsiębiorcę. Odpowiedzi, niestety, nie otrzymaliśmy.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna