- Na pierwsze nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi - mówi Ryszard Tomkiewicz, prokurator prowadzący tę głośną sprawę.
Sam A., to, przypomnijmy, jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci życia gospodarczego województwa przełomu lat dziewięćdziesiątych i początku tego wieku. Człowiek o, prawdopodobnie, podwójnym obywatelstwie - amerykańskim i izraelskim pojawił się w naszym regionie nie wiadomo skąd. Wydawało się, że dysponuje praktycznie nieograniczonymi zasobami finansowymi. Kupował podupadające firmy, tworzył nowe. W najlepszych czasach był właścicielem augustowskiego hotelu Delfin, białostockiego Biaglassu i takich firm, jak drzewny Pinewood czy krawiecki Ekoland.
Po paru latach zaczął mieć jednak poważne problemy. Nie płacił pracownikom, nie odprowadzał różnego rodzaju należności. W 2006 r. sąd zakazał mu działalności gospodarczej na terenie naszego kraju.
Mniej więcej od tego czasu trwa też śledztwo. Po paru latach prokurator zdecydował się na przedstawienie biznesmenowi około 20 zarzutów. Dotyczą one działania na szkodę należących do niego spółek i ich pracowników. Zarzutów tych Samowi A. przedstawić nie można, bo przebywa poza Polską, prawdopodobnie w USA. Suwalska prokuratura zwróciła się w tej sprawie o pomoc do amerykańskich organów ścigania. Te jednak na wysłane wiele miesięcy temu pismo nawet nie odpowiedziały.
- Wysłaliśmy więc ponaglenie - informuje prokurator Tomkiewicz. - Liczymy, że teraz otrzymamy odpowiedź.
Prokuratura może też wystawić za A. międzynarodowy list gończy, co powinno być równoznaczne z jego zatrzymaniem, gdy tylko pojawi się w którymś z krajów Unii Europejskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?