Wspólnie ze starszym bratem i dwiema siostrami uwielbiała grać w klasy i piłkę ręczną, a także jeździć rowerem. Co dzień pokonywała nim trasę z domu do szkoły i z powrotem.
Jej największą pasją było i jest do tej pory czytanie książek.
- Wręcz pochłaniałam baśnie i ballady - mówi dyr Leończyk. - Nawet kiedyś dostałam dyplom w bibliotece za największą liczbę przeczytanych pozycji.
Nie ukrywa, że jej wielkim marzeniem już od dziecka była praca w przedszkolu.
- Na początku była to szkoła "na niby". Uczyłam swoje koleżanki pisania oraz czytania - wspomina z radością.
Z dzieciństwem kojarzy się jej zapach oraz smak mlecznych dropsów i irysów, które robiła wspólnie z rodzeństwem.
Czesława Leończyk twierdzi, że była grzecznym dzieckiem, chociaż czasem lubiła zrobiła coś na przekór dorosłym.
- Zazwyczaj chowałam się tak, żeby mama nie mogła mnie znaleźć - opowiada. - Jak kot, chodziłam własnymi drogami, nie zważając na to, co inni powiedzą.
Dyrektor Leończyk mówi, że właśnie rodzicom zawdzięcza najwięcej.
- Wciąż słyszę swojego tatę. Mówił żebym zawsze szła za głosem swego serca. Tak też ciągle robię.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?