Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samobójstwo kierowcy PKS. Sąd: To nie był wypadek przy pracy

(mw)
Sąd Rejonowy w Białymstoku oddalił w czwartek powództwo żony kierowcy białostockiego PKS-u, który rok temu popełnił samobójstwo w czasie akcji protestacyjnej.

Wdowa pozwała spółkę, dowodząc, że samobójstwo męża było wypadkiem przy pracy. Gdyby sąd zgodził się z tą tezą, umożliwiłoby to starania o wypłatę ewentualnego odszkodowania. Proces rozpoczął się w czerwcu. Sąd przesłuchał wielu świadków, m.in. związkowców.

W czwartek zapadł wyrok. Sąd oddalił powództwo wdowy.

Zwłoki jej 53-letniego męża znaleziono nad ranem 11 września ub.r. Mężczyzna powiesił się w autobusie, stojącym na parkingu przed siedzibą komitetu protestacyjnego przy ul. Monte Cassino w Białymstoku. W liście pożegnalnym ubolewał, że koledzy z załogi uważają go za łamistrajka i podejrzewają o współpracę z zarządem.

Celem 11-dniowego strajku generalnego było przywrócenie do pracy trzech zwolnionych dyscyplinarnie kierowców oraz odwołanie zarządu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna