- To ogromna tragedia - mówi Danuta Łapińska, dyrektorka placówki. - Jesteśmy tym wstrząśnięci i wyjaśniamy okoliczności zdarzenia. Robi to specjalnie powołany zespół.
Zobacz również: Dwa zabójstwa i samobójstwo. Syn miał zabić rodziców, a potem siebie
Na swoje życie targnął się mieszkaniec Sejn. Mężczyzna, jak się dowiedzieliśmy, od dłuższego czasu przebywał w szpitalu. Leżał w monitorowanej sali. Powiesił się w nocy z niedzieli na poniedziałek. Wykorzystał chwilę nieuwagi sanitariuszy, którzy musieli sprzątnąć jego salę.
- Wyglądało tak jakby miał wszystko zaplanowane - dodaje dyrektor Łapińska. - Był bez opieki krótko: dwie, góra trzy minuty.
Sanitariusze podjęli reanimację, ale mężczyzny nie udało się uratować. Poza szpitalnym zespołem sprawą zajmuje się też suwalska prokuratura. Ustala, czy pracownicy szpitala nie zaniedbali swoich obowiązków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?