Do wypadku doszło około godz. 5 nad ranem na "szosie narewskiej" pomiędzy Bielskiem a wsią Biała.
- Policjanci zauważyli leżącego w rowie na dachu forda mondeo - relacjonuje asp. Agnieszka Dąbrowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim. - Po przyjeździe funkcjonariuszy w samochodzie nikogo nie było. Jadące nim osoby pojazd porzuciły.
Policjantom udało się dotrzeć do świadka wypadku.
- Zeznał on, że usłyszał huk na szosie - opowiada asp. Dąbrowska. - Zobaczył też postacie dwóch osób biegnących przez pobliskie pole.
Na razie nie wiadomo więc, kto jechał fordem. Policjanci ustalili, że samochód należy do mieszkańca pobliskiej wsi - Hryniewicz Dużych.
- Rano właściciela nie było jednak w mieszkaniu. Nie wiadomo więc, czy to on kierował samochodem - mówi Agnieszka Dąbrowska.
Policjanci ustalają, czy samochód nie został np. skradziony. Na razie pojazd został wyciągnięty z rowu przez pomoc drogową i trafił na jeden z prywatnych bielskich parkingów strzeżonych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?