Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samorządy walczą o zmianę prawa. Chodzi o olbrzymie pięniądze.

Julia Szypulska [email protected]
sxc.hu
Przez rząd tracimy ogromne pieniądze - mówi Stanisław Małachwiej, burmistrz Sokółki. Samorządy walczą o zmianę prawa.

Przedstawiciele wszystkich korporacji samorządowych postanowili się zjednoczyć. Stworzyli obywatelski projekt ustawy, która zmienia niektóre zapisy ustawy o finansach publicznych. Żeby dokument znalazł się w Sejmie, potrzeba 100 tys. podpisów. Obecnie trwa akcja informacyjna wśród mieszkańców i zbieranie głosów poparcia. A jest o co walczyć. Samorządowcy szacują, że przez obecne przepisy tracą w sumie 8 mld zł rocznie. Dotyczy to zarówno miast i gmin, jak też powiatów i województw. To efekt różnych ustaw, które wchodziły w życie w ostatnich latach.

Wszystkie rządy obcinały dochody samorządów
- Chcemy doprowadzić do sytuacji, by dochody samorządów wróciły do równowagi - wyjaśnia Stanisław Małachwiej, członek komitetu inicjatywnego. - Rząd może sobie powetować ubytki podwyżką akcyzy albo VAT. My takiej możliwości nie mamy. W efekcie brakuje nam pieniędzy na wywiązywanie się z oczekiwań wobec mieszkańców, czyli na inwestycje.

Samorządy najbardziej odczuwają zmniejszone wpływy z podatków PIT i CIT (od przedsiębiorców).
- W 2009 r. były one niższe o 5,5 proc. w stosunku do wcześniejszego roku. W przypadku Sokółki to około 600 tys. zł mniej w budżecie - podaje przykład burmistrz Małachwiej.
W skali kraju strata tylko z tego tytułu szacowana jest na 6,5 mld zł. Z uwagi na zmieniające się przepisy w wielu dziedzinach albo "dokładanie" nowych zadań, gminy musiały też zwiększać zatrudnienie. To również bardzo obciążało ich budżety.

- Za nowymi zadaniami nie idzie ich finansowanie - wskazuje Marek Miros, burmistrz Gołdapi i wiceprzewodniczący Związku Miast Polskich. - Nie może być tak, że jesteśmy systematycznie pozbawiani środków do prowadzenia normalnej działalności. Chciałbym jednocześnie podkreślić, że to nie jest atak na ten rząd. Do ubytku dochodów samorządów doprowadzały bowiem po kolei wszystkie dotychczasowe rządy.

W Gołdapi zebrano około 700 podpisów, w Sokółce - prawie tysiąc, a w całym kraju w sumie 25 tys.
- Premier zapowiedział spotkanie z naszym komitetem na początku września - mówi Marek Miros. - A jak jest spotkanie, to zacznie się rozmowa, co dobrze rokuje na przyszłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna