Wójt Kazimierz Urynowicz nie zgodził się na budowę chlewni w Żywej Wodzie, powołując się na negatywną opinię sanepidu i sprzeciw lokalnej społeczności. Ale inwestor może odwołać się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
O zgodę na budowę chlewni zabiega jeden z rolników w Żywej Wodzie. Chce on hodować 400 loch i ponad 1200 prosiąt. Problem w tym, że budynki gospodarskie mają być zlokalizowane w środku wsi i pod oknami sąsiadów. Ludzie obawiają się hałasu i fetoru. Poza tym, w miejscu, gdzie ma powstać chlewnia, obowiązuje zakaz budowy.
Helena Wysocka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!