Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ścianka wspinaczkowa za 150 tys. złotych nie służy nikomu

Paweł Chojnowski, Paweł Lisiecki [email protected]
Aż żal patrzeć, jak niszczeją te ścianki wspinaczkowe. Pomazane są sprejem, a na placu zalegają puszki po piwie i śmieci.
Aż żal patrzeć, jak niszczeją te ścianki wspinaczkowe. Pomazane są sprejem, a na placu zalegają puszki po piwie i śmieci.
Trzeba ożywić ten teren i skałki.

Urzędnicy czekają na opinię specjalisty, bo nie wiedzą, jak nowe przepisy regulują kwestię operatorów ścianek do wspinaczki.

Tymczasem sztuczne skałki na terenach rekreacyjnych na os. Konstytucji w Łomży zamiast służyć miłośnikom wspinaczki, niszczeją. We wtorek, podczas obrad Komisji Sportu, Turystyki i Rekreacji o tę sprawę pytał radny Zbigniew Prosiński.

- Obiekt stoi pusty, powinien tam być instruktor - zauważa radny.

Nie ma przeszkód prawnych
Przypomnijmy, koszty inwestycji (blisko 150 tys. zł) obejmowały również przeszkolenie osób - głównie łomżyńskich nauczycieli wychowania fizycznego, którzy później uczyliby młodzież wspinaczki.

Ostatnio zmieniły się jednak przepisy i w ocenie Zbigniewa Sasinowskiego, kierownika Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Łomży, który zarządza obiektem, cała sprawa wymaga wyjaśnienia.
- Wykonawca, który realizował tę inwestycję jest światowej klasy alpinistą. Skontaktuję się z nim, by zasięgnąć informacji o wymogach dotyczących operatorów ścianki - tłumaczy Anna Armista, naczelnik wydziału inwestycji w ratuszu.

Właściciel firmy Alp Extreme - Szkoła Alpinizmu, Wiesław Madejczyk, bo o nim mowa, wyjaśnia, że nie ma żadnych przeszkód, aby przeszkoleni przez niego ludzie mogli zajmować się instruktażem.
- Nowe przepisy są nawet bardziej liberalne w tej kwestii - mówi. - Teraz niemal każdy może prowadzić kursy wspinaczki. Przeszkolone przez nas osoby jak najbardziej mogą to robić.

Nie ma na co czekać
Pozostaje więc już tylko mieć dobry pomysł na wykorzystanie tego atrakcyjnego miejsca.
- Od dłuższego czasu nie widzę, żeby coś się tu działo. A szkoda. Powinien być na miejscu instruktor, ze ścianki powinni korzystać ludzie - opowiada jeden z mieszkańców sąsiadującego ze skałkami bloku.
Tuż obok, na skateparku, chętnych do zabawy nie brakuje. Użytkownicy sami nawet organizują zawody.

A co ze ścianką wspinaczkową?
- Należy myśleć o różnych imprezach, żeby te tereny żyły. Może jakaś sekcja wspinaczkowa, chętni na pewno by się znaleźli - zastanawia się Anna Armista.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna