Barbara Kuklewicz sekretarzem gminy jest od roku. Wcześniej pracowała jako nauczycielka w sejneńskim liceum i właśnie wówczas miała finansowe problemy.
Zaciągnęła więc w bankach kredyty, ale ich nie spłacała. Gdy instytucje odmawiały przyznania kolejnych pieniędzy, prosiła o nie znajomych. Bożena J. twierdzi, że pożyczyła Kuklewicz 28 tysięcy złotych. Natomiast Celina G. miała wziąć w banku i przekazać ponad 57 tysięcy złotych. - Wyrwałam jej niespełna 12 tysięcy - twierdzi G. - Przez prawie sześć lat żyliśmy w nędzy. Gdyby nie to, że znajomi przeprowadzili zbiórkę pieniędzy, nie dalibyśmy rady.
Obie kobiety, już dwa lata temu, złożyły doniesienie do prokuratury, że zostały oszukane. Ale wtedy śledztwo umorzono, bo Kuklewicz stwierdziła, że pożyczając pieniądze nie miała zamiaru ich wyłudzić. Teraz zgłosiło się więcej pokrzywdzonych osób. Kilka miesięcy temu sekretarz mówiła nam, że swoje długi spłaca. Kilka dni temu nie odpowiedziała na zapytanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?