To właśnie w wakacje odnotowuje się najwięcej przypadków molestowania dzieci. Do tej pory otrzymywały one fachowe wsparcie w białostockim Centrum Ochrony Dziecka. A od kilku tygodni taka sama placówka działa też w Suwałkach. Każdego tygodnia o pomoc prosi kilkoro pokrzywdzonych nieletnich.
- Problem jest duży - nie ukrywa Beata Andruczyk, psycholog i pracownik suwalskiego centrum. - A ze statystyk wynika, że w większości sprawcami przemocy seksualnej są osoby bliskie. Często partnerzy matek, bracia, czy dziadkowie.
Babcia molestowała wnuka, a dziadek wnuczkę
W minionym miesiącu, w jednej z podsuwalskich wsi policjanci zatrzymali młodego mężczyznę, który zaatakował swoją 12-letnią krewną. Sprawca dotkliwie ją pobił, a następnie wielokrotnie zgwałcił. Dzień później matka dziewczyny zaalarmowała organy ścigania. Policja zatrzymała zwyrodnialca.
To ostatni, ale nie jedyny przypadek w naszym regionie. Prokuratorzy ustalają, czy dziadek molestował swoją kilkuletnią wnuczkę. A w suwalskim sądzie wciąż toczy się proces w sprawie gwałcenia i molestowania 13-letniej niepełnosprawnej dziewczyny. W tym przypadku na ławie oskarżonych zasiadają i ojciec, i brat pokrzywdzonej. Towarzyszy im matka nastolatki, która wiedziała, że dziewczynka już od dwóch lat była wykorzystywana. Niestety, cały czas milczała. Wyroku w tej bulwersującej sprawie można spodziewać się już w drugiej połowie września.
- Niektóre sprawy wychodzą na światło dzienne dopiero po paru, a nawet kilkunastu latach - opowiada Beata Andruczyk, która jest także prezesem fundacji Ego w Suwałkach.
Niedawno do suwalskiego centrum zgłosiła się 17-letnia dziewczyna, która nie mogła porozumieć się ze swoim chłopakiem. W trakcie terapii wyszło na jaw, że kilka lat wcześniej padła ofiarą przemocy seksualnej. Była molestowana przez swojego dziadka.
- Dziewczynka odwiedziła go w czasie wakacji - Którejś nocy mężczyzna położył się obok wnuczki i zaczął dotykać jej intymnych miejsc. Dziesięciolatka nie wiedziała, jak zareagować, więc udawała, że śpi. Kolejnej nocy sytuacja się powtórzyła.
Dziadkowi nie ujdzie to na sucho. Pracownicy centrum już zawiadomili o podejrzeniu popełnienia przestępstwa suwalską policję. Podobnie, jak w przypadku mężczyzny, który w trakcie golenia się, z pianką na twarzy kazał synowi całować się w usta. A później ocierał się o niego, obmacywał go i przytulał.
Seks z babcią
Ale nie wszyscy ponoszą odpowiedzialność karną za to, co zrobili. Nigdy przed sądem nie stanie kobieta, która przez kilka lat molestowała swojego wnuczka.
- Wkładała mu rękę do spodni - opowiada Andruczyk. - Gdy pokrzywdzony zdecydował się wyjawić prawdę, babcia już nie żyła.
Dzieci chcą tylko się przytulać
Podlaska policja wszczęła w minionym roku 47 postępowań w sprawie wykorzystywania seksualnego nieletnich. Ale nikt nie ma wątpliwości, że to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Do suwalskiego centrum zgłaszają się dzieci z całego regionu. Nie brakuje też białostoczan, choć mają własne centrum. Ale nie wykluczone, że zależy im na anonimowości.
- Niektórzy sprawcy obwiniają nieletnich. Tłumaczą, że zostali sprowokowani - dodaje Beata Andruczyk. - Ale kłamią. Zapominają, że dzieci nie mają popędu seksualnego tylko potrzebę przytulania się. A to dwie, różne sprawy.
W centrum pokrzywdzeni nieletni uczą się, jak bliskiej i dorosłej osobie powiedzieć nie. Dowiadują się, że trzeba krzyczeć, gdy dzieje się krzywda i wyjawiać tajemnice, które są bolesne.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?