Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seksafera w parafii. Test DNA pogrąży duchownego?

Urszula Bisz
sxc.hu
Grozi mu osiem lat więzienia. Prokuratura oskarża Witalisa G., byłego proboszcza parafii prawosławnej w Boćkach (pow. bielski) o to, że współżył z upośledzoną umysłowo dziewczyną.

Skierowaliśmy przeciwko niemu akt oskarżenia do sądu - powiedział nam w czwartek Adam Naumczuk, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Bielsku Podlaskim. - Nic więcej na ten temat nie mogę powiedzieć, przede wszystkim ze względu na dobro tej dziewczyny.

Co z wynikami testów na ojcostwo

Zapytany o to, czy przy zamykaniu śledztwa pod uwagę były brane wyniki testu DNA na ojcostwo dziecka upośledzonej nastolatki, prokurator odpowiedział:
- Wszystkie dowody były brane pod uwagę, ich całokształt. A na pewno nie mogę powiedzieć nic o wynikach.

Jak jednak ustaliliśmy nieoficjalnie, to właśnie testy mogły mieć kluczowe znaczenie w sprawie. 19-latka zeznała bowiem, że ojcem jej dziecka, które urodziło się na początku listopada, jest Witalis G. Ten jednak wszystkiego się wyparł. Zarówno ojcostwa, jak też tego, że współżył seksualnie z dziewczyną. To testy DNA miały wskazać, po czyjej stronie leży prawda.

Dowody przeciw Witalisowi G. musiały być jednak mocne, ponieważ śledczy w akcie oskarżenia utrzymali kwalifikację czynów, za którą ma odpowiadać. Jeszcze w trakcie trwania dochodzenia postawiono mu zarzut z art. 198 Kodeksu karnego - współżycia seksualnego z osobą upośledzoną umysłowo. Grozi mu za to od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Przez ciążę sprawa ujrzała światło dzienne

Do współżycia między batiuszką a 19-letnią dziewczyną miało, zdaniem prokuratury, dochodzić kilkakrotnie. Działo się to od lipca ubiegłego roku do połowy lutego tego roku. Proboszcz wzywał 19-latkę do siebie, gdy jego żona wyjeżdżała do dzieci do Warszawy. Pretekstem było sprzątanie plebanii.

Sprawa wyszła na jaw dopiero podczas ostatnich wakacji, gdy było już jasne, że dziewczyna jest w ciąży. Wówczas jej matka powiadomiła o wszystkim organy ścigania.
Poza prokuraturą i policją sprawą zajęli się również prawosławni przełożeni duchownego. Tuż po nagłośnieniu seksafery przez media, został skierowany na urlop. Odsunięto go także od pełnienia obowiązków. Władze polskiej Cerkwi wszczęły wewnętrzne postępowanie, związane z pozostawionymi mu zarzutami.

Nie jest już proboszczem w Boćkach

W listopadzie zaś metropolita Sawa, zwierzchnik prawosławnej Cerkwi w Polsce podjął decyzję o usunięciu Witalisa G. z funkcji proboszcza parafii w Boćkach. Zastąpił go ksiądz Mirosław Niczyporuk, który do tej pory był wikariuszem w parafii pw. Zmartwychwstania Pańskiego w Siemiatyczach.
Co dalej będzie z Witalisem G. w związku z tym, że został oskarżony, o tym Cerkiew nie informuje. On sam zaś twierdzi, że "niczego takiego nie było".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna