Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seksafera w Zambrowie. Miasto huczy od plotek

Izabela Krzewska [email protected]
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne archiwum
Chodzi o seks z nieletnimi. "To porażająca informacja"

Prokuratura zdecydowała o wszczęciu śledztwa w sprawie korzystania przez zambrowskich policjantów z usług niepełnoletnich prostytutek. Według naszych informacji chodzi o dwóch funkcjonariuszy z komendy powiatowej, którzy już zostali zawieszeni w czynnościach służbowych. Na razie żaden z nich nie usłyszał zarzutów.

- Postępowanie prowadzone jest w kierunku popełnienia przestępstwa polegającego na ułatwianiu niepełnoletnim uprawiania nierządu - potwierdza Maria Kudyba z Prokuratury Okręgowej w Łomży.

Właśnie zakończyło się postępowanie sprawdzające. Śledczy doszli do wniosku, że istnieje duże prawdopodobieństwo zaistnienia przestępstwa. We wtorek prokurator okręgowy zdecydował, że śledztwo będzie prowadzić łomżyńska "rejonówka".
Zawiadomienie złożył Komendant Wojewódzki Policji w Białymstoku.

- Dwóch funkcjonariuszy z Zambrowa miało korzystać z płatnych usług seksualnych młodych pań - precyzuje Andrzej Baranowski, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Białymstoku.

Jak ustaliliśmy, w proceder ułatwiania prostytucji mogą być zamieszane jeszcze inne osoby.
Niezależnie od wyniku prokuratorskiego śledztwa, wobec podejrzewanych policjantów wszczęte zostało postępowanie dyscyplinarne.

- Wyjaśniamy, czy nie doszło w tym przypadku do naruszenia zasad etyki zawodowej - tłumaczy Baranowski.
Postępowaniem może zakończyć się uniewinnieniem, naganą, ostrzeżeniem, a w ostateczności - zwolnieniem ze służby.

Według naszych informacji, podejrzewani policjanci wszystkiemu zaprzeczają. Ich wersja wydarzeń różni się od przedstawianej przez dziewczyny. Ile było dziewcząt, w jakich okolicznościach miały udostępniać swoje ciała policjantom? Jest więcej pytań niż odpowiedzi. Ale jak ustaliliśmy, chodzi o dziewczęta urodzone w 1995 r. Prawdopodobnie mieszkają w jednej z placówek opiekuńczo-wychowawczych w powiecie zambrowskim. Śledczy nie ujawniają jednak w jakiej.

Tymczasem Zambrów aż huczy od plotek. Dyskusja przeniosła się na forum internetowe lokalnego portalu. Internauci snują domysły na temat okoliczności sprawy, jak choćby to, że nią się zainteresowano, bo wychowawca zauważył dużą gotówkę u dziewcząt i gdy ustalił źródło ich zarobków, to zawiadomił organy ścigania.

Z anonimowego donosu, jaki dotarł do naszej redakcji, wynika, że może chodzić o podopieczne Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Długoborzu pod Zambrowem, do którego uczęszczają osoby niepełnosprawne intelektualnie.

- To porażająca informacja - nie kryje Jan Grzyb, dyrektor placówki. - Szczerze, nie wiem jednak nic na ten temat. A zapewniam, że w przypadku łamania prawa, moim obowiązkiem jest powiadomić właściwe organy. Tak było w przeszłości w przypadku molestowania seksualnego.
Dyrektor Domu Dziecka w Zambrowie, którego wychowankowie uczą się w Długoborzu, również nie potwierdza tych informacji.

- To nieuprawnione plotki, które są powtarzane bez sensu - dementuje Marek Dąbrowski, szef Centrum Obsługi Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Zambrowie.
W dyskusji internetowej pojawiła się sugestia, że któraś z dziewczyn uczyła się w OHP w Zambrowie.

- Słyszałem te plotki, ale ich nie potwierdzam - mówi Paweł Stankowski, komendant Ochotniczego Hufca Pracy w Zambrowie.
Do tematu wrócimy.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna