Jeśli tylko Lena zdoła dojść do siebie, będziemy chcieli ją zaprosić na kolejny, 21. już Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Bo to pokazuje, że najnowocześniejsze urządzenia ratują życie dzieci - mówi na swoim wideoblogu Jurek Owsiak. Mała ełczanka po operacji serca w Centrum Zdrowia Dziecka powoli wraca do zdrowia. Lekarze są dobrej myśli, ale przestaną się martwić o zdrowie czterolatki dopiero za kilka dni.
Pogodna i pełna życia
Problemy ze zdrowiem czteroletniej Lenki zaczęły się kilka miesięcy temu. Przeszła wówczas zapalenie płuc i mięśnia sercowego. Dziewczynka trafiła do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Jej serduszko było bardzo słabe. Lekarze zdecydowali o wszczepieniu sztucznej komory. Urządzenie to zostało kupione dzięki pieniądzom zebranym podczas WOŚP. Mimo że dziewczynka ostatnich siedem miesięcy spędziła w szpitalu, nie brakuje jej radości i energii.
- Niezwykła postać, mała dziewczynka, pełna życia. To jest coś niebywałego, że biega z tymi urządzeniami po całym szpitalu tak, jakby nie zwracała uwagi, że ma coś obok cały czas, 24 godziny na dobę - jakąś aparaturę, wężyki, kabelki - relacjonuje spotkanie z Lenką Jurek Owsiak.
Zazwyczaj jedynym wyjściem dla pacjentów, którzy zostali podłączeni do sztucznego serca, jest jego przeszczep. Ale nie w tym przypadku.
Operacji serduszka małej ełczanki podjął się zespół specjalistów prof. Bohdana Maruszewskiego z Kliniki Kardiochirurgii Centrum Zdrowia Dziecka. Znany jest on także m.in. z Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W czwartek przeprowadzili pierwszą w Polsce próbę wyszczepienia z pozostawieniem własnego serca u dziecka.
- W tym wypadku specjaliści kardiochirurdzy planują wyjęcie urządzenia, naprawienie uszkodzeń serca oraz pozostawienie go do podjęcia samodzielnej pracy. Zabieg ten był przeprowadzany jedynie kilka razy w skali świata - informowali jeszcze przed operacją przedstawiciele CZD.
Trzymają kciuki za Lenkę
Najpierw lekarze odłączyli sztuczną lewą komorę. Specjaliści przez dwie godziny sprawdzali, czy serce Lenki jest w stanie pracować samodzielnie. Gdyby tak się nie stało, Lenka zostałaby ponownie podłączona do aparatury.
Po ponad 6 godzinach spędzonych na sali operacyjnej, zespół prof. Bohdana Maruszewskiego ogłosił, że zabieg powiódł się.
Dziewczynka została przewieziona na OIOM. A już kilka godzin po operacji została wybudzona i odłączona od respiratora, co oznacza, że oddycha samodzielnie.
- Lenka po operacji czuje się dobrze. Wszyscy czekamy i wierzymy, że wszystko będzie dobrze. Trzymamy za nią kciuki - mówi Emilia Zyskowska z CZD.
Zdaniem specjalistów na pełen sukces musimy poczekać jeszcze kilka dni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?