Wczoraj dostojnego jubilata odwiedzili wójt Jaświł Jan Joka oraz kierownik monieckiej placówki KRUS Bogusław Woroniecki.
- My tu wszyscy tacy długowieczni. Mój brat Alfons wyjechał do USA i też za rok będzie obchodził swoje 100-lecie - opowiadał staruszek.
Pan Józef dochował się czterech córek i syna. Swoich lat dożywa szczęśliwie z żoną Reginą i rodziną syna Dariusza. Romanowscy mają 18 wnucząt i spodziewają się pierwszego prawnuka. Za dwa lata państwo Regina i Józef będą świętować swoje złote gody.
- Bo ożeniłem się dopiero w wieku 52 lat. Tak jakoś zeszło, aż znalazła się chętna młódka. Ona ma teraz tylko 77 lat, a ja co, stary pryk - żartował Romanowski.
Receptą na długowieczność jest zdaniem pana Józefa praca - taka jak jego pszczół. Bywało, że z jego 40 uli miód lał się strumieniem.
- To one mnie "zaszczepiły". Ja jestem na miodzie chowany - stwierdził z uśmiechem staruszek i zapowiedział, że będzie żył jeszcze przynajmniej 20 lat.
Pan Józef otrzymał od prezesa KRUS 2059 zł stałego dodatku do rolniczej emerytury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?