Wygranej podlaskiego beniaminka fani siatkówki nie doczekali się, ale mieli za to ogromne emocje w trzymającym do końca w napięciu spotkaniu. Gospodarzom do szczęścia zabrakło niewiele.
BAS Białystok - Lechia Tomaszów Mazowiecki. Koncert gospodarzy w pierwszym secie
W pierwszym secie BAS Białystok grał koncertowo. Lechia w żaden sposób nie umiała na prawym skrzydle zatrzymać Jędrzeja Gosa, który do skutecznych ataków dołożył dwa bloki. Bardzo dobrze grę prowadził Damian Czetowicz, do tego nękający rywali trudnymi serwisami, na lewej stronie znakomicie dysponowany był Karol Rawiak. Na nic zdały się przerwy w grze i zmiany, którymi goście próbowali odwrócić losy partii. Nasza drużyna zwyciężyła 25:17.
Kluczowa dla losów potyczki była druga odsłona. Długo wydawało się, że ekipa z Tomaszowa Mazowieckiego znów nie znajdzie sposobu na beniaminka. Po ataku Adriana Kacperkiewicza gospodarze prowadzili 15:11. Niestety, wtedy losy potyczki zaczęły się odwracać. Wielkie szkody serwisem wyrządzał białostoczanom Mateusz Piotrowski. Przy zagrywce wybranego później MVP spotkania atakującego Lechii przyjezdni doprowadzili do remisu 20:20.
Drużyna trenera Krzysztofa Andrzejewskiego nie ustępowała i wyszła jeszcze na prowadzenie 24:22. Pierwszego setbola goście obronili, przy drugim powinni przegrać seta, ale w sobie tylko znany sposób przebili piłkę na drugą stronę po ataku Gossa, a za moment cieszyli z remisu. W sumie Podlasianie nie wykorzystali sześciu piłek setowych, a rywale dopięli swego już przy pierwszej. Paradoksem jest to, że w decydującej akcji zablokowany został najlepszy w naszej drużynie zawodnik - Rawiak.
BAS Białystok - Lechia Tomaszów Mazowiecki. Prawie dogonili rywali
Nie można powiedzieć, że w tym monecie emocje się skończyły. Co prawda w kolejnej odsłonie, przy demolującej przyjęcie gospodarzy zagrywce Piotrowskiego Lechia prowadziła już 7:1, ale po blokach Bartłomieja Wójcika i Rawiaka BAS przegrywał już tylko 11:13. Niestety, sporo błędów w zagrywce i przyjęciu sprawiło, że ekipie trenera Andrzejewskiego nie udało się dogonić przeciwników, którzy triumfowali do 21.
Podobnie wyglądała ostatnia partia. Goście szybko uzyskali spora przewagę (14:8), ale wspierani przez kibiców białostoczanie prawie ich doszli (21:22). Decydujące fragmenty należały jednak do bardziej doświadczonych zawodników z Tomaszowa Mazowieckiego, którzy wygrali do 22 i cały mecz 3:1.
WYNIKI 3. KOLEJKI
BAS Białystok - Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:3 (25:17, 28:30, 21:35, 22:25).
BAS Białystok: Czetowicz, Tumski, Kacperkiewicz, Goss, Wójcik, Rawiak, Ostaszewski (libero) oraz Janikowski, Witkoś, Szmat i Walczak.
Avia Świdnik - Visła Bydgoszcz 1:3, KPS Siedlce - MKS Będzin 0:3, Gwardia Wrocław - SMS PZPS Spała 3:0, Legia Warszawa - Olimpia Sulęcin 1:3, Krispol Września - Mickiewicz Kluczbork0:3, Astra Nowa Sól - Chrobry Głogów3:0, AZS AGH Kraków - Norwid Częstochowa 3:2.
TABELA
1. Gwardia Wrocław 3 9 9:1
2. Visła Bydgoszcz 3 7 9:5
3. MKS Będzin378:3
4. Mickiewicz Kluczbork 3 6 7:3
5. Astra Nowa Sól 3 6 7:4
6. Lechia Tomaszów Mazowiecki 3 5 7:7
7. AZS AGH Kraków 3 4 7:7
8. Norwid Częstochowa 2 4 5:4
9. Olimpia Sulęcin 2 3 3:4
10. Avia Świdnik 2 2 4:5
11. Legia Warszawa 3 2 4:8
12. BAS BIAŁYSTOK 3 1 3:9
13. Chrobry Głogów 2 1 2:6
14. Krispol Września 1 0 0:3
15. KPS Siedlce 1 0 0:3
16. SMS PZPS Spała 1 0 0:3
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
