Jak to było
Jak to było
Do zabójstwa 41-letniej Teresy S. doszło w maju 1999 r. Według Jana S., ktoś włamał się w nocy do ich domu i go ogłuszył. Kiedy się ocknął, żona już nie żyła (została uduszona). Ktoś też próbował dusić 12-letniego syna. Prokuratura dowodziła, że jedno i drugie zrobił S. Żona miała go przyłapać na kompromitującym zachowaniu. Cały czas ojca bronił m.in. jego syn, który jest już dzisiaj pełnoletni oraz większość przedstawicieli rodziny żony.
Wczoraj Sąd Apelacyjny w Białymstoku ogłosił wyrok w tej głośnej sprawie. Uwolnił Jana S. od zarzutu zabójstwa żony i usiłowania zabójstwa syna. To rozstrzygnięcie jest już prawomocne.
Sąd na urlopie
Takiej drugiej sprawy w historii sądów w naszym regionie dawno nie było. Blisko 50-letni dzisiaj S. był trzykrotnie uniewinniany przez Sąd Okręgowy w Suwałkach. Za każdym razem odwoływała się jednak od tego prokuratura. Białostocka apelacja zwracała natomiast sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Przez cały ten okres Jan S. przebywał na wolności.
W grudniu ub.r. kolejny już skład suwalskiego sądu wydał swój wyrok. Ku zaskoczeniu, S. został uznany za winnego. Sąd skazał go na 15 lat więzienia. Wydał w dodatku decyzję o tymczasowym aresztowaniu. W styczniu tego roku Jan S. trafił więc do aresztu. Znajdował się tam aż do wczoraj.
Nie wiadomo, dlaczego rozprawa w Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku została wyznaczona dopiero na październik. Jak sprawdziliśmy, akta zostały przesłane z Suwałk już w marcu. Kiedy kilka miesięcy temu o to pytaliśmy, najpierw usłyszeliśmy, że sąd nie ma wolnych terminów, a później - iż zaczyna się okres urlopowy.
Zabójca nie został ustalony
Wczoraj sąd doszedł do wniosku, że zebrane w sprawie dowody nie wystarczają do uznania Jana S. za winnego. Przedstawione przez prokuraturę poszlaki nie układają się w logiczną całość.
- Niestety, ale dzisiaj możemy stwierdzić, że zabójcy tej kobiety nie udało się ustalić - stwierdził sędzia.
Od wyroku przysługuje jeszcze kasacja do Sądu Najwyższego. Prokuratura musiałaby jednak wykazać jakieś nowe okoliczności lub udowodnić złamanie procesowych procedur.
Jan S. będzie mógł z kolei wystąpić o wysokie odszkodowanie za to, że tak długo przebywał w areszcie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?