Siemiatycze. Kupcy mogą stracić miejsce do handlu. Starostwo nie zgadza się na przesunięcie stoisk na czas remontu targowiska (ZDJĘCIA)

Olga Goździewska-Marszałek
Olga Goździewska-Marszałek
Targowisko w Siemiatyczach wkrótce zostanie zmodernizowane. Na czas remontu sprzedawcy muszą się przenieść w inne miejsce. Gdzie? Tego nie wiadomo. Starostwo sprzeciwia się postawieniu tymczasowych budek w wyznaczonym przez burmistrza miejscu.

Niedawno zmarł starosta, a zastępcy już cofają jego decyzje i wprowadzają swoje rządy. Remont ma trwać ok. pół roku. Na tyle zostaniemy bez środków do życia? Trzeba opłacać ŻUS i inne składki. Nie będziemy mieć w końcu na chleb - martwi się właściciel stoiska na targowisku w Siemiatyczach. Wtóruje mu kolega, który sprzedaje obuwie.

- Nie będziemy mieli do czego wracać. I tak handel idzie słabo przez wirusa, a tu kolejny cios. W takim kryzysie powinni nas wspomóc. Jak zamkniemy stoiska na tyle czasu, to ludzie do nas już nie wrócą. Przez lata przychodzą tu z przyzwyczajenia. I po co wtedy będą te nowe pawilony jak my pójdziemy z torbami? - pyta retorycznie sprzedawca.

Burmistrz chce, by stoiska zostały przeniesione na parking w pobliżu sklepu "Biedronka". To teren miasta, ale o opinie musiał wnioskować do starostwa.

- Zaproponowałem proste rozwiązanie. I konieczne, bo całe targowisko trzeba przebudować zgodnie z projektem. Jednocześnie nie chcę, by sprzedawcy stracili możliwość zarabiania. Ze św. pamięci starostą Zalewskim wszystko było ustalone. W piątek otrzymałem jednak pismo ze starostwa. Zaskoczenie! Jest sprzeciw wobec planu budowy tymczasowych budek na parkingu - mówi Piotr Siniakowicz, włodarz miasta.

Zobacz też: Jeszcze w tym miesiącu powinniśmy wiedzieć, kto zostanie nowym starostą siemiatyckim

W starostwie udaje nam się porozmawiać z pracownikiem merytorycznym, który ma wątpliwości, czy proste rozwiązanie burmistrza, nie będzie utrudniać życia mieszkańcom.

- Na parkingu przy Biedronce część miejsc musiałaby zostać zlikwidowana na rzecz pawilonów. Do tego odległość miejsc parkingowych od tych otwartych pawilonów to zaledwie trzy metry. To może stworzyć uciążliwość dla użytkowników terenów sąsiednich, czyli Biedronki i innych sklepów - mówi Bogumiła Kazimierczak, pracownik Starostwa Powiatowego w Siemiatyczach - Może być też zagrożeniem dla istniejących parkingów, bo ludzie będą się gromadzić przy tych pawilonach. A zostawiony pas manewrowy do wycofania pojazdów z parkingów to wspomniane trzy metry - zaznacza Kazimierczak.

Zobacz też:Dorota Perz z Siemiatycz jest inspiracją dla innych kobiet. Karateka, ochroniarz i detektyw w spódnicy (ZDJĘCIA)

Podkreśla, że miasto może się odwołać od decyzji starostwa i poprosić o rozpatrzenie sprawy wojewodę podlaskiego. W poniedziałek sprzedawcy z targowiska udali się do starostwa, by przekonać naczelnik do zmiany decyzji. Do tematu wrócimy.

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna
Dodaj ogłoszenie