Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siemiatycze. Ponad tysiąc złotych miesięcznie. W spółdzielni mieszkaniowej opłaty za mieszkanie poszybowały w górę

Marta Chmielińska
Marta Chmielińska
Po kolejnej podwyżce czynsz wynosi ponad 1000 złotych
Po kolejnej podwyżce czynsz wynosi ponad 1000 złotych archiwum prywatne
Ponad 1000 złotych muszą płacić mieszkańcy Spółdzielni Mieszkaniowej w Siemiatyczach za mieszkanie o powierzchni 60 m2. Po modernizacji kotłowni z węglowej na gazową, ceny wzrosły w ciągu 2 miesięcy o kilkaset złotych. Lokatorzy nie dają rady płacić i boją się co będzie dalej.

Do końca 2021 r. wysokość czynszu dla rodziny dwuosobowej mieszkającej w lokalu o powierzchni 60 m2 wynosił 750 zł. W czynsz oprócz ogrzewania i wody wliczona jest również opłata za odbiór śmieci oraz fundusz remontowy i rata za termomodernizację budynku. Początek roku przyniósł niestety podwyżki.

- Pierwsza przyszła na początku lutego z tego co było napisane, jeszcze za ogrzewanie kotłownia węglową, koszt wzrósł do 850 zł - opowiada pani Maria, Czytelniczka z Siemiatycz. - Pod koniec marca kolejna podwyżka 1050 zł, tym razem już za ogrzewanie gazowe

Spółdzielnia Mieszkaniowa podwyżkę argumentowała wzrostem cen gazu i energii. Odpowiedź jest zdawkowa i niewiele wyjaśnia, poza tym, że wszystkiemu winne są rosnące ceny.

- Ostatnia podwyżka czynszu w Spółdzielni od dnia 4 lutego była spowodowana zmianą taryfy dla ciepła przez dostawcę jakim jest Przedsiębiorstwo Komunalne w Siemiatyczach. - informują przedstawiciele Spółdzielni. - Zmiana taryfy zatwierdzona została decyzją Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki oraz zmianą w dniu przez Prezesa URE koncesji na wytwarzanie ciepła w zakresie zmiany paliwa z węglowego na gazowe w kotłowni osiedlowej K-10 Wysokie.

Zarząd Spółdzielni poinformował także, że nie posiada informacji dotyczących kolejnych podwyżek opłat czynszowych. Tymczasem mieszkańcy boją się galopujących cen i porównują czynsze w innych budynkach w mieście.

Jak mówią lokatorzy - Siemiatycze to nie metropolia z dużymi zarobkami. W blokach mieszkają emeryci, którzy mają emerytury rzędu 2000 zł lub mniejsze, ale nawet osoby pracujące nie mają wysokich pensji. Zdeterminowani ludzie porównują stawki czynszów w innych miejscowościach i nie słyszą nigdzie o tak drastycznych podwyżkach.

- Biorąc pod uwagę opłaty, które obecnie mają mieszkańcy innych miast, już po podwyżkach cen energii i gazu, są to kwoty niższe niż my płaciliśmy w latach poprzednich – skarży się Czytelnik. - Aż strach pomyśleć co będzie się działo za chwilę, kiedy ponownie zdrożeje gaz i energia. Ludzie będą musieli zdecydować czy mieć na jedzenie, które również drożeje, na leki czy na czynsz.

Mieszkańcy dodają, że Siemiatycze nie są wielką metropolią i tak wysokie ceny nie przystają do kosztów życia oraz wypłat w Siemiatyczach. Dla porównania podają, że czynsz w blokach wspólnot mieszkaniowych jest zdecydowanie niższy.

- Dla porównania w kilku nowych blokach, które zawiązały wspólnoty mieszkania i ogrzewane są gazem a woda podgrzewana indywidualnie także piecykami gazowymi, czynsz wynosi 200-300 zł plus około 200 zł za gaz – mówią lokatorzy Spółdzielni i dodają, że w ich blokach nie ma wygód a poważniejsze remonty – jeśli już w ogóle są, to ich koszty pokrywane są oddzielnie, nie z Funduszu Remontowego, który nie na wiele wystarcza.

Podobnie jest w innych – nawet zdecydowanie większych miastach, jak na przykład w Białymstoku, gdzie czynsz za mieszkanie 86 m2 wynosi od 500 zł latem do prawie 900 zimą, gdy dochodzi koszt ogrzewania. W Hajnówce, która liczy niecałe 20 tys. mieszkańców we własnościowym budynku jednorodzinnym podłączonym do sieci miejskiego ogrzewania, miesięczny koszt ogrzania niemal 90 m2 to około 700 zł, bez oszczędzania ciepła i ta opłata uważana jest za dość wysoką.

- Zasadniczo nie było żadnego większego remontu od postawienia bloków ponad 30 lat temu – podsumowują zdenerwowani mieszkańcy. - W blokach nie mamy sprzątaczki, nie ma wind, osiedla są otwarte, bez monitoringu i ochrony. Moje mieszkanie jest własnościowe, w 2019 r. został zaciągnięty kredyt na remont i docieplenie bloków, który mieszkańcy spłacają dodatkowo w ratach w czynszu. Fundusz remontowy, który płacimy co miesiąc w czynszach, wynoszący obecnie jakieś 55 zł wystarczył Spółdzielni jedynie na remont klatki i założenie domofonów po remoncie bloku. Wcześniej przez lata niewiele się działo, dachy przeciekały od dawna, klatki były zaniedbane, drzwi stare.

Spółdzielnia Mieszkaniowa nie chce podać stawek czynszów zasłaniając się tajemnicą.

- Spółdzielnia nie może ujawniać wysokości czynszów odbiorców indywidualnych- jednocześnie przedstawiciele Spółdzielni zapewniają, że - Na dzień dzisiejszy nie posiadamy informacji dotyczących kolejnych podwyżek opłat czynszowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna