Siemiatycze. Starostwo: Drogi są tak dobre, że nie trzeba ich remontować

Problem w tym, że zupełnie innego zdania są mieszkańcy miasta. Na głowy urzędników z magistratu nieraz sypały się gromy za stan ulic zarządzanych przez powiat. A to dziury, a to zapadnięty asfalt i wystające studzienki ściekowe. Problem zauważają też niektórzy radni powiatu.

- Drogi nie są dobre. Trochę się na tym znam, bo jestem budowlańcem - mówi radny Franciszek Żero. - W tej chwili najgorzej jest chyba na ul. Słowiczyńskiej. W niektórych miejscach nawierzchnia jest tak zapadnięta, że studzienki znajdują się nawet 5 cm wyżej od jezdni.

To jednak nie zakłóca dobrego samopoczucia władz powiatu. W ich ocenie stan dróg powiatowych w mieście jest dobry. Na tyle dobry, że jeszcze przez najbliższe lata ulice posłużą bez konieczności napraw. W Programie Rozwoju Powiatu do 2020 roku nie zapisano remontu ani jednej drogi. Ulic jest w sumie pięć. Są to wspomniana Słowiczyńska oraz Kościuszki, Armii Krajowej, Kilińskiego oraz Głowackiego.

- Rzeczywiście nie wpisaliśmy remontu żadnej z tych dróg do programu - przyznaje Marek Bobel, wicestarosta siemiatycki. - Ale to tylko program. W trakcie często dochodzą nowe zadania, inne wykreślamy. Po drugie, porównując ich stan techniczny do innych naszych dróg, których mamy 600 km, jest on dużo lepszy.

Dodaje też, że w końcu ubiegłego roku starostwo zwróciło się do władz miasta z propozycją wspólnego wyremontowania odcinka ul. Kościuszki. Niestety, wówczas magistrat nie dysponował funduszami. - Trudno żeby pod koniec roku znalazło się budżecie kilkadziesiąt tysięcy złotych - komentuje inicjatywę Franciszek Żero.

Przedstawiciel starostwa obiecuje jednak, że sprawa braku remontów nie jest jeszcze przesądzona. Pod warunkiem jednak, że miasto będzie zainteresowane.

W niektórych miejscach nawierzchnia jest tak zapadnięta, że studzienki znajdują się nawet 5 cm wyżej od jezdni

Franciszek Żero, radny