Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal na konkursie z polskiego. Z 300 gimnazjalistów zrobiono idiotów. Głosy oburzonych się nie kończą!

Magdalena Kleban [email protected]
Nauczyciele i gimnazjaliści: Pytania były źle sformułowane i zawierały materiał spoza tego, co zapowiadało Podlaskie Kuratorium Oświaty
Nauczyciele i gimnazjaliści: Pytania były źle sformułowane i zawierały materiał spoza tego, co zapowiadało Podlaskie Kuratorium Oświaty
Gimnazjaliści oraz nauczyciele są mocno oburzeni.

Podyskutuj na forum

Podyskutuj na forum

nick polonista: Czy w tym kuratorium już nie ma ludzi kompetentnych? Ten konkurs trzeba unieważnić!

nick były uczeń: To nie pierwszy konkurs niedopracowany przez pracowników kuratorium. Tylko pytanie: Czego się uczy młodych ludzi?

gość: Konkurs to konkurs, nie egzamin z wiedzy w zakresie gimnazjum!

nick Ania: Oczywiście, że to konkurs a nie egzamin, ale zakres materiału z gimnazjum i tematykę dodatkową kuratorium precyzyjnie wcześniej określiło.

Podlaskie Kuratorium Oświaty nie ma zamiaru powtarzać rejonowego konkursu z języka polskiego, o którym - jako pierwsi - pisaliśmy wczoraj. Tymczasem nasz środowy artykuł wywołał prawdziwą burzę wśród Czytelników. Nie brak i głosów uczniów, którzy jasno i dobitnie domagają się: Chcemy powtórki tego konkursu!

Przypomnijmy, że we wtorek w Zespole Szkół Integracyjnych przy ulicy Łagodnej w Białymstoku do konkursu rejonowego z języka polskiego przystąpiło około trzystu gimnazjalistów. Żeby się dostać musieli najpierw przejść eliminacje w swoich szkołach. Rejonowy jest drugim etapem, potem ich wiedza jest sprawdzana na szczeblu wojewódzkim. Ale już dobry wynik w etapie rejonowym zwalniał ich z egzaminu wstępnego do szkoły ponadgimnazjalnej. Było więc się o co bić.

Nic więc dziwnego, że udział w nim bardzo poważnie traktują zarówno uczniowie, jak i ich nauczyciele. W tym roku, jak wyliczali pedagodzy, przygotowanie się do niego zajęło im miesiąc. Dzisiaj twierdzą, że zupełnie niepotrzebnie - bo materiał, jaki znalazł się w testach konkursowych, nijak się miał do tego, co wcześniej zapowiadało Podlaskie Kuratorium Oświaty, które to konkurs zorganizowało.

- Co do wysokiego poziomu konkursu - to był to etap rejonowy, który uprawnia do wzięcia udziału w etapie wojewódzkim, dzięki któremu uczniowie mogą zostać zwolnieni z egzaminu do szkoły ponadgimnazjalnej - wyjaśnia Małgorzata Palanis, rzecznik podlaskiego kuratorium. - Siłą rzeczy poziom takich konkursów musi być więc wysoki.

Wysoki czy niedopracowany - pytają coraz głośniej nauczyciele. Bo choć we wtorek "zbuntował" się tylko Białystok (nauczycielską komisję sprawdzającą odwołano, a test sprawdzony ma być dopiero dzisiaj), to już wiadomo, że sporo nerwów kosztował on zarówno nauczycieli i uczniów zarówno w Suwałkach, jak i w Łomży.

Jak udało nam się ustalić, w Suwałkach na 90 osób biorących udział w konkursie "ledwo przelazło" - jak ujęła to jedna z suwalskich nauczycielek - trzech. Tamtejsi pedagodzy utrzymują, że musieli dwie godziny czekać na uzyskanie odpowiednich kluczy do odpowiedzi konkursu. Pytania były też ponoć niezgodne z wcześniej proponowanym przez kuratorium zakresem zagadnień, a i samo ich sformułowanie pod względem gramatycznym często budziło wątpliwości polonistów.

Na powtórkę konkursu uczniowie nie mają jednak co liczyć.
- Wątpliwości dotyczyły głównie możliwości sprawdzenia tych testów - przyznaje Małgorzata Palanis - Ale zostało to już wyjaśnione. Jako kuratorium zareagowaliśmy tak szybko, jak było to możliwe.
Dzisiaj testy konkursowe z rejonu Białegostoku mają zostać sprawdzone. Czy to zakończy sprawę, okaże się po ogłoszeniu wyników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna