Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal obyczajowy: Nauczyciel został nazwany pedofilem. To wystarczyło, żeby go zniszczyć

Helena Wysocka
Internetowe  pomówienia:1. Kierowcy suwalskiej firmy zostali oskarżeni o kradzież paliwa2. Dyrektor placówki wychowawczej z Suwalszczyzny był pomawiany, że zamiast kupić ubranie swoim podopiecznym, zafundował sobie meble3. Szef suwalskiego urzędu jest posądzany o stosowanie mobbingu4. Ełcki radny był pomawiany o to, że dorobił się majątku dzięki układom korupcyjnym
Internetowe pomówienia:1. Kierowcy suwalskiej firmy zostali oskarżeni o kradzież paliwa2. Dyrektor placówki wychowawczej z Suwalszczyzny był pomawiany, że zamiast kupić ubranie swoim podopiecznym, zafundował sobie meble3. Szef suwalskiego urzędu jest posądzany o stosowanie mobbingu4. Ełcki radny był pomawiany o to, że dorobił się majątku dzięki układom korupcyjnym
Pedofil - to dość, by kogoś zniszczyć

Na stronie internetowej szkoły pojawił się wpis, że nauczyciel angielskiego jest zboczeńcem. Taka sama informacja dotarła wkrótce do znajdujących się na "Naszej Klasie" skrzynek niektórych nauczycieli.

- Przeżyłem koszmar - mówi Kamil C., którego to dotyczyło. - Ludzie zaczęli wytykać mnie palcami.

Teraz próbuje oczyścić się z zarzutu w sądzie. Musi... udowodnić swoją niewinność.

Internauta: Ten nauczyciel to zboczeniec

Nauczyciel jest augustowianinem. Od czterech lat pracuje w jednej ze szkół w powiecie oleckim.

- To jego pierwsza praca - opowiadają rodzice pedagoga. - Jest nią zachwycony.
Tymczasem w ubiegłym roku na stronie internetowej szkoły pojawił się wpis dotyczący tego, że "nauczyciel języka angielskiego zachowuje się nieodpowiednio w stosunku do dziewczynek". Jakoby uwielbiał je podszczypywać. Autor wpisu zapowiadał, że jeśli sytuacja będzie się powtarzać, skieruje sprawę do prokuratury.

Podobny tekst trafił do skrzynek nauczycieli. "Dzieci mówią, że to zboczeniec" - pisał internauta.

Pomawiany nauczyciel trafił na dywanik dyrektora szkoły. Udało mu się przekonać zwierzchnika, że informacje z forum to bezpodstawne oszczerstwa.
Kamil C. postanowił ustalić, kto je rzuca. Zgłosił się do oleckiej prokuratury, ale ta odmówiła wszczęcia postępowania.

- W tego typu sprawach raczej nie ustalamy sprawców, chyba że przemawiałby za tym interes społeczny - wyjaśnia Mieczysław Orzechowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. - Co innego, gdyby w grę wchodziły groźby karalne.

Śledczy nie zainteresowali się nawet tym, czy zarzuty stawiane nauczycielowi są prawdziwe.

- Gdyby tak było, nie zgłosiłby się do nas - uważa Orzechowski.

"Donosy" z komputera kuzynki ze Stanów

Kamil C. wystąpił więc do sądu z prywatnym powództwem. Sąd powołał eksperta. Ten ustalił, że komputer, którego używano przy pisaniu "donosów", należy do Marty Ch., mieszkającej od kilku lat w USA.

- To nasza kuzynka - mówią rodzice poszkodowanego. - Poróżniły nas sprawy spadkowe. Pewnie chciała się zemścić.

Co dalej, olecki sąd zdecyduje 1 lutego. Na ten dzień wyznaczona jest kolejna wokanda.

Nauczyciel ma nadzieję, że wymierzona sprawczyni kara zniechęci internautów do podobnych zachowań.

- W ten sposób można przecież człowieka zabić - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna