Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal w komunikacji miejskiej! Kanar był tak chamski, że pasażer dostał padaczki. Zamiast mu pomóc powiedział - "udaje"

bm
– Dlaczego pasażer komunikacji miejskiej nie może liczyć na kulturalne traktowanie? – pyta Janusz Gubicki. On i jego matka twierdzą, że zostali obcesowo potraktowani przez kontrolera biletów.
– Dlaczego pasażer komunikacji miejskiej nie może liczyć na kulturalne traktowanie? – pyta Janusz Gubicki. On i jego matka twierdzą, że zostali obcesowo potraktowani przez kontrolera biletów.
Za to wyjątkowo chamskie zachowanie wobec pasażera powinny polecieć głowy.

Kolejny raz

Nie po raz pierwszy w tym roku zgłasza się do nas osoba zarzucająca kontrolerom biletowym naganne zachowanie. Przypomnijmy - w kwietniu kontroler zbeształ i ukarał emerytkę, bo skasowała bilet w niewłaściwym kasowniku. Do tego zwracał się do starszej kobiety na "ty“ i groził wezwaniem policji.

- Zostałem potraktowany obcesowo i bez szacunku - mówi pan Janusz, który opowiedział nam o swoich przejściach z kontrolą biletów. Kłótnia kosztowała go 420 zł.

Janusz Gubicki z Białegostoku w ubiegły czwartek, 6 sierpnia, podróżował autobusem linii nr 4. Ok. godz. 10 doszło do kontroli biletów. Pan Janusz biletu nie miał, gdyż, jak uważał, podróżował jako opiekun 78-letniej mamy (jest ona inwalidką II grupy).

- Słyszałem kiedyś, że jeśli osoba ma II grupę inwalidzką i ukończyła 75 lat, podróżuje tak jak ktoś, kto ma I grupę, czyli z opiekunem - tłumaczy. - Taki opiekun jeździ wtedy za darmo.

Zamiast wytłumaczyć podniósł głos

Jednak kontroler biletów orzekł, że przepis, o którym mówił pan Janusz, w tym wypadku nie obowiązuje, a pani Gubicka nie musi płacić za bilet, ponieważ jest w wieku pozwalającym na jazdę za darmo, a nie z powodu niepełnosprawności. Tym samym pan Gubicki jechał "na gapę".

Kontroler zażądał okazania dowodu osobistego. Pan Janusz odmówił.
- Ten pan nie miał żadnej widocznej legitymacji, która by potwierdzała, że może ode mnie żądać dowodu - relacjonuje nasz Czytelnik. - Dlatego nie pokazałem mu dokumentu.

- Poza tym był bardzo nieuprzejmy i zamiast cokolwiek wytłumaczyć zaczął podnosić głos - dodaje Wiera Gubicka, matka pana Janusza.
W chwili kłótni pan Janusz, chory na padaczkę, dostał ataku (potwierdzonego później przez lekarza). Ktoś z pasażerów wezwał pogotowie. Kontroler wezwał policję.
- Istotnie, około godziny 10 w tym rejonie interweniowali policjanci - potwierdził Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji.

- Kiedy syn doznał ataku, drugi kontroler chciał pomóc, ale ten pan, z którym doszło do kłótni, stał tylko obok i mówił "udaje" - wspomina pani Wiera. - A kiedy syna wnoszono do karetki, dał nam dwa mandaty na 120 i 300 zł.

Państwo Gubiccy zgadzają się z wypisaniem mandatu za brak biletu. Wezwanie policji jednak uznają za nieuzasadnione. Nie wiedzą też, dlaczego potraktowano ich wrogo, zamiast po prostu wytłumaczyć błąd.
A co na to druga strona?

- Czy rencista, stary, schorowany, to już nie człowiek tylko bydło? - pyta pani Gubicka ze łzami w oczach. - Czy nie można normalnie wyjaśnić, powiedzieć, że przepisy się zmieniły i dlaczego trzeba zapłacić mandat? A ten pan zaczął krzyczeć i ja się tak bardzo zdenerwowałam. Do tej pory nie mogę przestać się jąkać.

Próbowaliśmy uzyskać opinię drugiej strony, by przedstawić obiektywny obraz sytuacji: - Ten pan odmówił okazania dowodu, więc została wezwana policja - powiedział Bogusław Prokop, dyrektor Departamentu Dróg i Transportu. - A jeśli chcą państwo oficjalnego komentarza, to udzielimy go na piśmie, w odpowiedzi na pisemne zapytanie.
Drogą mailową wysłaliśmy zapytanie. Nadal czekamy na odpowiedź. Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna