W styczniu tego roku, jak informowaliśmy, 17-letni Sebastian popełnił samobójstwo w Miejskim Centrum Interwencji Kryzysowej. Biegli psychologowie orzekli, że chłopak odebrał sobie życie, ponieważ nie godził się z decyzją sądu o umieszczeniu go w placówce opiekuńczo-wychowawczej. Był bardzo chwiejny emocjonalnie, a czuł się odpowiedzialny za trzy młodsze siostry.
Sprawą zajęła się suwalska prokuratura, która umorzyła postępowanie. Uznała bowiem, że rodzina miała zapewnioną opiekę psychologiczną, więc trudno mówić o odpowiedzialności karnej kogokolwiek z pracowników socjalnych. Z tą opinię nie zgodził się Rzecznik Praw Dziecka. W jego ocenie, w centrum doszło do nieprawidłowości. Suwalski sąd, gdzie trafiła skarga rzecznika nie zajmował się podnoszonymi przez niego argumentami.
- Rzecznik nie jest stroną w postępowaniu karnym, dlatego zażalenie nie będzie rozpatrywane - poinformował Cezary Olszewski, wiceprezes Sądu Okręgowego w Suwałkach.
Zainteresowany mógł tę decyzję zaskarżyć, ale jak poinformowało jego biuro prasowe, nie skorzysta z tej możliwości. A w takiej sytuacji sprawa jest już definitywnie zamknięta.
Dodajmy, że po śmierci Sebastiana władze miasta stwierdziły, że w centrum były nieprawidłowości. Pracę stracił jego dyrektor, a także szefowa Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, która sprawowała nadzór merytoryczny nad CIK. Nowy dyrektor MOPS-u ma być wyłoniony w drodze konkursu.
- Wpłynęły dwie oferty, ale, z uwagi na czas urlopów trudno określić, kiedy konkurs zostanie rozstrzygnięty - informuje Kamil Sznel z suwalskiego ratusza.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?