Maciej Żywno, wojewoda podlaski, zaapelował do prezydentów, burmistrzów oraz wójtów w całym województwie o pomoc dla bezdomnych, dla których niskie temperatury mogą stanowić zagrożenie życia.
- Brak dachu nad głową, bez względu na przyczyny jego utraty, jednym słowem - bezdomność, to poważne wyzwanie - podkreśla Żywno.
Jednak rzeczywistość bywa brutalna, a takie apele samorządowców często trafiają jak kulą w płot.
Na krawędzi życia
- Byłem wszędzie, w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, a także w Urzędzie Miasta, skąd zostałem wyproszony przez wiceprezydenta w bardzo ordynarny sposób - twierdzi bezdomny Albin Czadin.
Niezaradny życiowo 54-letni mężczyzna, po tym jak opuścił Tarnowskie Góry, znalazł się na bruku. Do Łomży dotarł w poszukiwaniu grobu swych rodziców.
- Nocuję na cmentarzu, w szpitalnej poczekalni, na klatkach schodowych, wszędzie, gdzie się da - wylicza Czadin.
MOPS w Łomży odmówił pomocy potrzebującemu, bo jak twierdzą jego pracownicy, jest on zameldowany w Tarnowskich Górach. Jednak szukający pomocy mężczyzna wymeldował się stamtąd tuż przed przyjazdem do Łomży. Tu został dwukrotnie okradziony i dotkliwie pobity.
Sprawa Albina Czadina pokazała, że w mieście działa system podobny do gry w ping-ponga. Miejskie instytucje odbijają od siebie odpowiedzialność za obywateli, aż w końcu potrzebujący trafia na społeczny margines.
- Mam żal do władz, które głośno mówią o pomocy, a nic nie zrobiły w mojej sprawie. Czuję się oszukany - podsumowuje Czadin.
Nikt nie liczy łomżyńskich bezdomnych, ale podobnych przypadków z pewnością jest więcej.
Pomogły prywatne ręce
Po naszym artykule o nocującym na cmentarzu bezdomnym swoją pomoc zaoferowało wiele osób o życzliwych sercach. Do naszej redakcji przynosili na początku koszulki, swetry, a ostatnio także odzież na zimę. Zrobili to, czego nie umiała władza.
- Trzeba mu pomóc, bo nie wiadomo czy my nie będziemy kiedyś w takiej sytuacji. Kto nam wtedy pomoże? - pyta jeden z Czytelników.
Zaoferował się on nawet przewieść potrzebującego do nowo powstającego ośrodka dla bezdomnych w Czerwonym Borze. Tylko tak będzie mógł przeżyć zimę.
Podobną pomoc w stosunku do wszystkich bezdomnych oferuje policja, która od 2005 roku realizuje program "Nie bądźmy obojętni".
- Jeśli ktoś będzie potrzebował pomocy, na pewno ją uzyska, m.in. poprzez skierowanie do konkretnego ośrodka, a także, w razie potrzeby, odwiezienie do danego miejsca - mówi Sławomir Dąbrowski, oficer prasowy łomżyńskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?