Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sklep RTV Euro AGD zażądał od klientki opłaty za próbę towaru

(jul)
sxc.hu
Nasza Czytelniczka chciała sprawdzić głośność dzwonka w telefonie. Sprzedawca zażądał zapłaty. To niedopuszczalne - oburza się Jarosław Brzozowski rzecznik konsumenta.

Zofia Jabłońska z Białegostoku chciała kupić telefon osiemdziesięcioletniemu ojcu, który ma kłopoty ze słuchem. Poszła więc do sklepu RTV EURO AGD przy ulicy Wrocławskiej w Białymstoku. Sprzedawca doradził jej, że warto nabyć aparat marki Emporia, który kosztuje ponad sto złotych.

- Praktycznie zdecydowałam się na jego kupno, ale wcześniej chciałam upewnić się czy będzie głośno dzwonił. Przecież ma z niego korzystać starszy człowiek, który ma problemy ze słuchem - podkreśla pani Zofia. Zapytała o to pracownika sklepu. Ten jednak odparł, że nie wie. Dlatego nasza Czytelniczka zaproponowała, by zademonstrował, jak dzwoni telefon. On jednak odmówił.

- Po chwili jednak oznajmił, że nawet mógłby sprawdzić, jak działa telefon, ale pod warunkiem, że zapłacę za to trzydzieści parę złotych, bo to płatna usługa. Nie zgodziłam się na to - relacjonuje Zofia Jabłońska. Mężczyzna namawiał ją, by po prostu kupiła aparat bez sprawdzania. - Przecież nie będę kupowała kota w worku - oburza się Zofia Jabłońska. - Byłam co najmniej zdziwiona taką sytuację, ale sprzedawca wytłumaczył, że tak jest polityka firmy RTV EURO AGD. Pierwszy raz spotkałam się z taką sytuacją.

Tym bardziej, że w innych sklepach nikt jej tego nie kazał robić. Mogła bez problemu zobaczyć czy telefon jest sprawny oraz czy jego dźwięk jest głośny.
- Może klient nie straci, bo telefon kupi w innym sklepie, gdzie będą mógł sprawdzić sprzęt. To raczej kłopot firmy, bo jako nabywca dwa razy się zastanowię, zanim zrobię tam zakupy - podsumowuje całą sytuację pani Zofia.

Damian Voudakis z działu obsługi klienta RTV EURO AGD odpiera zarzuty. - Nasi klienci nie mogą wypróbować sprzętu. Zajmujemy się sprzedażą towaru zapakowanego. Gdy zostanie on otwarty, nikt go już potem nie kupi - wyjaśnia Damian Voudakis. Przekonuje też, że nikt nie żąda od kupujących dodatkowych opłat.

Zdziwienia nie kryje za to Jarosław Brzozowski, miejski rzecznik konsumentów w Białymstoku. - Praktycznie pierwszy raz od kilku lat zdarzyło mi się usłyszeć o takim przypadku. Miałem kiedyś interwencję, że sklep domagał się pieniędzy za sprawdzenie produktu. Jest to niedopuszczalne - komentuje Jarosław Brzozowski.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna