Budy muszą zniknąć i o tym ich właściciele już wiedzą. W tej sprawie otrzymali pisma z Suwalskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, do której teren należy. Nie pada jednak żaden konkretny termin, chociaż wcześniej mówiło się, że buldożery wjadą na plac nie później niż na początku przyszłego roku.
- Wszystko wskazuje, że upłynie jeszcze kilkanaście miesięcy - przyznaje Krzysztof Mażul, prezes zarządu Suwalskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Ciasne, ale własne
Na początku lat 90-tych bankrutowały państwowe i spółdzielcze sklepy. Jednocześnie nie brakowało chętnych, żeby otwierać własne kramy. W ratuszu pojawił się pomysł wybudowania w mieście identycznych architektonicznie drewnianych pawilonów.
Został zrealizowany m.in. na ulicach Kowalskiego i Nowomiejskiej. Chętnych do wydzierżawienia albo zakupu bud wówczas nie brakowało. Pierwsi ich właściciele zarobili przeważnie niezłe pieniądze. Później jednak otwierali znacznie większe placówki. Ich następcy już nie odnosili takich sukcesów finansowych.
Piękne nie są
Właściciele niektórych pawilonów przy ul. Kowalskiego zmieniają się nawet co roku. Narzekają, że lokalizacja staje się coraz gorsza, bo w sąsiedztwie istnieją liczne sklepy spożywcze i Kaufland.
- Kiedyś trzeba skończyć z taką tymczasowością - uważa K. Mażul. - Właścicielom istniejących kiosków zaproponowaliśmy, aby uczestniczyli w kosztach nowej inwestycji, której projekt mamy już prawie przygotowany.
Spółdzielnia chce zarówno przy Kowalskiego, jak i przy Nowomiejskiej, ustawić parterowe pawilony handlowe. Zainteresowanie właścicieli kramów dotąd jest niewielkie.
- To ryzykowna inwestycja - mówi jeden ze sklepikarzy z ul. Kowalskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?