Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sknadaliczne wybory w DPS! Opiekun chwytał rękę starszego człowieka i zakreślał, a personel pilnował!

(tom)
Agata Koronkiewicz i Marek Kaczmarek są przekonani, że w "Kalinie" za pensjonariuszy głosowali ich opiekunowie.
Agata Koronkiewicz i Marek Kaczmarek są przekonani, że w "Kalinie" za pensjonariuszy głosowali ich opiekunowie. T. Kubaszewski
Opiekun chwytał rękę starszego człowieka, by zakreślić coś na karcie. Personel nie odstępował praktycznie nikogo, przypatrując się kto i jak głosuje. Starsi ludzie nie mieli nawet okularów. Tak miały wyglądać wybory w Domu Pomocy Społecznej "Kalina" w Suwałkach.

Jak informowaliśmy, na 162 oddane przez pensjonariuszy głosy ludzi starszych i schorowanych, 158 otrzymał Tadeusz Zamaro, pracownik placówki, jej były dyrektor. Dzięki temu został miejskim radnym.

Protest wyborczy w tej sprawie złożył inny z kandydatów - Marek Kaczmarek. Sprawą zajął się sąd.

W środę zeznawała Agata Koronkiewicz. To od jej wpisu do protokołu komisji obwodowej wszystko się zaczęło. Koronkiewicz była mężem zaufania jednego ze sztabów.

- Kiedy pojawiłam się na miejscu, w lokalu wyborczym panowało ogromne zamieszanie - zeznawała. - Jednocześnie głosowało wiele osób. Ich dowody osobiste trzymała pracownica DPS. Opiekunowie krzyczeli na swoich podopiecznych, by szybciej się poruszali. Od godz. 8 do 10 zagłosowało 120 osób, czyli jedna na minutę!

Według męża zaufania, gdy pensjonariusz, ze względu na swój stan zdrowia, nie mógł samodzielnie niczego napisać, opiekun chwytał jego rękę i zbliżał do karty wyborczej. Jednak pracownicy "Kaliny" bacznie przyglądali się, stojąc z boku lub za plecami, także temu, jak głosują osoby, które nie mają bezwładnych rąk.

- Kiedy zwróciłam się do wszystkich obecnych, by dali tym ludziom głosować samodzielnie, zostałam skrzyczana przez członków komisji - dodała Koronkiewicz.

Jej zdaniem, część mieszkańców "Kaliny" była wyraźnie zdenerwowana tym, że w wyborach musi w ogóle uczestniczyć.

- To był bardzo smutny widok, jak poniża się tych starszych ludzi - stwierdziła. - Było widać ich bezradność w tej sytuacji.

Pensjonariusze domu są zdani na łaskę i niełaskę swoich opiekunów.

Agata Koronkiewicz uważa, że znaczna część głosów oddana została nieprawidłowo. Ostatecznie oceni to sąd. Na następny termin, za dwa tygodnie, wezwał m.in. wszystkich członków komisji oraz część opiekunów. Wcześniej przewodnicząca komisji wyborczej w DPS "Kalina" twierdziła, że wszystko było w porządku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna