Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skompromitowany lekarz chce wrócić do pracy

(luk)
Lekarz Wojciech S., który pięć lat temu zasłynął z prowokacji łapówkarskiej wobec swojego przełożonego, a trzy lata temu fałszywie oskarżył kolegów ze szpitala o usypianie pacjentów w celu pobierania narządów - domaga się przywrócenia do pracy.

Po wyjściu na jaw prowokacji, w grudniu 2005 roku Wojciechowi S. kończyła się umowa o pracę w białostockim szpitalu klinicznym. Nie została przedłużona.

Najpierw lekarz domagał się przywrócenia do pracy w szpitalu, gdyż był tam związkowcem. Tę sprawę wygrał, ale z organizacji został wykluczony. Dyrekcja szpitala klinicznego rozwiązała z nim umowę o pracę z powodu utraty zaufania. Teraz Wojciech S. znowu dopomina się przywrócenia do pracy. Uważa się za osobę pokrzywdzoną.

Sprawa toczy się przed białostockim sądem pracy.
- Nie wyobrażam sobie, aby ten pan wrócił do szpitala. Straciłem zaufanie do niego wtedy, a teraz to zaufanie jest jeszcze dziesięć razy mniejsze - mówi Bogusław Poniatowski, dyrektor szpitala klinicznego w Białymstoku.

Dodajmy, że po sprawie pomówienia kolegów sąd lekarski wymierzył wobec Wojciecha S. karę pozbawienia prawa wykonywania zawodu na 6 miesięcy. Lekarz od wyroku się odwołał.
Ponad dwa tygodnie temu docent, wobec którego Wojciech S. zorganizował prowokację, został uniewinniony z zarzutu przyjęcia łapówki.

Uczestnicy prowokacji (poza Wojciechem S. jest to jeszcze kilka osób) zostali oskarżeni za swoje niezgodne z prawem działania, ale tu sprawa od półtora roku nie może ruszyć z miejsca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna