Skrzypionki powracają na pola zbóż. Żerujące larwy mogą poważnie osłabić plony

Żer chrząszczy rozpoczyna się na przełomie kwietnia/marca. Ich natężenie nie jest w tej chwili duże, ale zaczynają składać jaja. Larwy, które się z nich wyklują, mogą zasiać prawdziwe spustoszenie. Jak rozpoznać skrzypionkę? Ta zbożowa ma ciemną główkę i pomarańczowe odnóża, z kolei błękitek jest w barwach niebiesko-zielonych. Larwy zaś łatwo rozpoznać, są kuliste i pokryte śluzem.

Samice skrzypionek mogą złożyć hurtowe ilości jaj, co przy nagromadzeniu chrząszczy powoduje istną plagę. Larwy żerują potem na całej roślinie, pnąc się do góry, co nie tylko osłabia plon, ale może doprowadzić do różnych chorób. Wielu plantatorów w okresie wiosennym liczy na deszcz. Znaczne opady pomagają zmyć przyklejone do upraw jaja.

- Charakterystycznym objawem wystąpienia ich w uprawie są podłużne, białe plamy oraz dziurki w liściach. Larwy skrzypionki, żerują aż do końca dojrzałości mlecznej zbóż. Przez swoje szkodliwe działanie mogą zmniejszyć powierzchnię asymilacyjną liści zbóż nawet do 80 proc., powodując przy tym stratę plonu głównego przekraczającą 40 procent – alarmował Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego.

Gdy zawodzą naturalne metody ochrony zbóż przed skrzypionkami (np. odpowiednie zabiegi agrotechniczne wykonane wcześniej), w grę wchodzą preparaty chemiczne. Choć są inwazyjne, wciąż wielu plantatorów sięga po nie w walce ze szkodnikami. Najczęściej używa się ich, gdy zostanie przekroczony próg szkodliwości – w przypadku zbóż jarych do 1 larwy na źdźbło, przy ozimych do 1,5 larwy.