Taka sytuacja ma miejsce na ścieżce rowerowej wzdłuż ul. Sosabowskiego, niedaleko skrzyżowania z ul. 42. Pułku Piechoty. Miasto ustawiło słupki jakiś czas temu. Natomiast przed kilkoma tygodniami pisaliśmy o poważnym wypadku, do jakiego tam doszło. Jadący rowerem 8,5-letni Hubert uderzył głową w słupek stojący na środku ścieżki. Trafił do szpitala, gdzie pod narkozą założono mu kilka szwów w okolicy oka. Chłopiec miał dużo szczęścia, bo organ nie doznał uszczerbku. W ocenie jego rodziców, słupki we wspomnianym miejscu w ogóle nie są potrzebne. Domagają się ich usunięcia. Okazuje się, że nie ma na to szans. Urzędnicy miejscy ubolewają z powodu wypadku, a jednocześnie wyjaśniają, że słupki muszą tam być z uwagi na... bezpieczeństwo rowerzystów.
„Pracownicy Zarządu Dróg Miejskich UM przeprowadzili wizję lokalną i stwierdzili, że słupki na ścieżce rowerowej w rejonie skrzyżowania ulic gen. Sosabowskiego - 42. Pułku Piechoty zostały ustawione po to, by uniemożliwić ruch samochodów po tej ścieżce rowerowej” - czytamy w odpowiedzi przesłanej przez biuro prasowe magistratu. „Wcześniej zdarzało się, że wjeżdżały tam samochody, bo kierowcom łatwiej było zawracać w tym miejscu. A to jest niebezpieczne zarówno dla pieszych korzystających z chodnika, jak i rowerzystów jadących ścieżką. Teraz - dzięki słupkom właśnie - żadne auto tam nie wjedzie”.
Może za to wjechać rowerzysta. Nasi internauci wskazywali - publikacja tekstu wywołała ożywioną dyskusję na forum - że miało to już miejsce w przeszłości.
Zobacz tu Słupek na ścieżce rowerowej. Trasa pełna zasadzek. Dziecko omal nie straciło oka
„W zeszłym roku w tym samym miejscu też doszło do wypadku. Przez długi okres nie było tych słupków, ale widać mądrzy urzędnicy postanowili to zmienić” - napisał Rowerzysta.
Słupki postawiono na środku ścieżki, chodnika oraz na pasie zieleni. W sąsiedztwie znajduje się siłownia. W przeszłości, gdy ich nie było, klienci klubu mieli notorycznie parkować na ścieżce i chodniku. Problem w tym, że z ul. Sosabowskiego nie ma jak tutaj wjechać. Chyba, że przez przejście dla pieszych i dalej przez kilkadziesiąt metrów po chodniku. To jednak byłby dość ryzykowny manewr.
Zobacz, jak kiedyś wyglądała Rozalia Mancewicz - Miss Polonia (zdjęcia)
Podobne słupki znajdują się także kilkadziesiąt metrów dalej, za budynkiem siłowni, przy skrzyżowaniu z ul. Syczewskiego. Tutaj jednak sens ich obecności można zrozumieć - to właśnie tędy prawdopodobnie wjeżdżali klienci siłowni.
W dyskusję na naszym forum włączył się Wojciech Koronkiewicz, radny miejski i zapalony rowerzysta.
- Uważam, że słupek na środku ścieżki rowerowej stanowi zagrożenie dla zdrowia - mówi. - I choć zapewne istnieje sto rozmaitych powodów i przepisów dla których się tam znalazł, to wypadek dziecka świadczy dobitnie, że nie powinno go tam być. Nie wierzę, że nie można postawić owego słupka, znaku czy ograniczenia w innym miejscu.
Radny obiecuje, że wybierze się do wspomnianego miejsca osobiście. Zapowiada też, że napisze w tej sprawie interpelację do prezydenta.
Do sprawy wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?