. - Nigdy nie zapomnę pięknego parku, w którym bardzo często przebywałem. Pozostały mi po nim tylko wspomnienia, bo zamiast alejek i drzew jest tam teraz ogromne centrum handlowe.
Ulubionym przedmiotem dyr. Zielińskiego była matematyka.
- Nigdy nie miałem z nią większych problemów - mówi. - Nieco gorzej było z językiem polskim. Na szczęście starsza siostra pomagała mi i dokładnie sprawdzała moje wszystkie prace. Czasem, zdarzało się, że pisała je za mnie.
Wielkim marzeniem P. Zielińskiego od najmłodszych lat były dalekie podróże. Fascynował go również sport, a w szczególności piłka nożna i koszykówka. Z zapałem wielkiego kibica oglądał pierwsze mecze w telewizji.
- Pamiętam, że długo nie mogłem rozstać się ze swoim ukochanym rowerkiem - mówi. - Niestety, w końcu musiałem, bo wyglądałem na nim nieco zabawnie.
Dyrektor Zieliński bardzo dużo zawdzięcza mamie.
- Potrzeby moje i siostry zawsze były na pierwszym miejscu - opowiada. - Byliśmy najważniejsi. Mama nauczyła mnie również gotowania.
Miło wspomina także chwile spędzone z dziadkiem Antonim, który miał "fabrykę oranżady".
- Ten napój miał wtedy dla mnie niezwykły smak - opowiada.
Kiedy był mały, bardzo często mylono go z dziewczynką. - Nie lubiłem tego i zawsze się złościłem - dodaje Zieliński.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się wydarzyło w Suwałkach.Kliknij na mmsuwalki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?