Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć czai się na szosie

Krzysztof Jankowski
Trasa Bielsk Podlaski - Brańsk, ostry łuk opodal Szastał. Pędzący ford escort wypada z szosy i owija się wokół przydrożnego drzewa. W rozbitym samochodzie licznik prędkości zatrzymuje się na 180 km na godzinę. Strażacy mogą tylko wyciąć z wraku ciało zabitego kierowcy.

Tego samego dnia (4 października), szosa Brańsk - Patoki. Volkswagen transporter przy 140 km na godz. wypada z drogi i trafia w drzewo.
- Widok makabryczny. W ogóle nie widać, że ten pojazd kiedyś był busem - mówią przybyli na miejsce policjanci.
Zakrwawiony kierowca jest przytomny, ale do szpitala trafia z poważnym urazem kręgosłupa. Pierwsze diagnozy wskazują, że nie wiadomo, czy kiedykolwiek odzyska pełną sprawność.
- Nadmierna prędkość to główna przyczyna większości wypadków drogowych - mówi nadkom. Arkadiusz Sidorski, kierownik referatu ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim.
Z danych policji wynika, że w trzech kwartałach tego roku w powiecie bielskim zginęło ośmiu kierowców, a 56 osób zostało rannych. Do opisanych wyżej wypadków doszło w październiku, więc już powiększyły te statystyki.
- Sprawcami wypadków często są młodzi ludzie. Mają dobre samochody i wciskają pedał gazu, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji - mówi nadkom. Jan Surel, oficer prasowy bielskiej komendy policji. - A skutki bezmyślności są fatalne. Cierpią i oni, i ich rodziny.
Policjanci wskazują, że przyczyną wypadków często są też: jazda nieoświetlonymi rowerami oraz alkohol. I podają przykłady z ostatniego weekendu: Chojewo, kierowca "malucha" - 1,4 promila; Bielsk, rowerzysta - 1,7 promila; Bielsk, kierowca forda - prawie 2 promile.
- Bez szans z samochodem są też osoby kierujące źle oświetlonymi rowerami. To "śmierć na drodze" - mówi Sidorski.
Na miejsce wypadków często pierwsi przyjeżdżają strażacy.
- Mamy sprzęt hydrauliczny, przy którego użyciu wycinamy z wraków rannych czy denatów - opowiada mł. bryg. Jan Szkoda, rzecznik bielskiej komendy PSP. - Wrażenie? Przerażające. Ale to cena wliczona w ryzyko naszego zawodu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna