Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć dopadła ich na torach

Hubert Bar
Pędzący pociąg uderzył w lewy bok passata. Samochód był wleczony po torach przez ćwierć kilometra, zanim skład zdołał wyhamować
Pędzący pociąg uderzył w lewy bok passata. Samochód był wleczony po torach przez ćwierć kilometra, zanim skład zdołał wyhamować Archiwum policji w Soltau
Niemcy. Łomżyniacy są w szoku. W tragicznym wypadku, który wydarzył się we wtorek około godziny 14 między miejscowościami Grindau i Hope (Niemcy) zginęło czterech młodych mężczyzn z Łomży i okolic. W volkswagena passata kombi, którym podróżowali oni i jeszcze jedna kobieta, uderzył regionalny pociąg kursujący na linii Hanower - Buchholz.
Tragiczny wypadek w okolicach Hanoweru

Łomżanie zginęli w Niemczech

Wszyscy mężczyźni ponieśli śmierć na miejscu. Zginęli 19-letni Krzysztof z Chojn Młodych, który kierował samochodem i jego koledzy: 18-letni Kamil z Olszewa-Góry (gm. Jedwabne), 21-letni Kamil z Łomży oraz 25-letni Marcin z Mikołajek (koło Łomży). Katastrofę przeżyła natomiast jedyna znajdująca się w samochodzie kobieta, 20-letnia Monika z Chojn Młodych, która z ciężkimi obrażeniami została przetransportowana sanitarnym śmigłowcem do kliniki uniwersyteckiej Akademii Medycznej w Hanowerze.

Sezonowi pracownicy jechali najprawdopodobniej do miejsca, w którym byli zatrudnieni. Za granicą zbierali jagody.

- Poruszali się po gruntowej drodze równoległej do torów kolejowych - opisuje zdarzenie rzecznik miejscowej policji Detlev Maske. - Podczas wyprzedzania pojazdu rolniczego volkswagen passat przejechał przez trawnik oddzielający drogę od torowiska i wjechał pod lokomotywę ciągnącą skład pasażerski. Doszło do tego w pobliżu przejazdu przez tory kolejowe.

Polski konsul w Hamburgu Łukasz Koterba jeszcze dziś informował, że przejazd kolejowy, przy którym doszło do wypadku, jest niestrzeżony.

Według niemieckiej policji, przejazd kolejowy, w okolicy którego doszło do nieszczęścia, jest prawidłowo oznakowany i dobrze widoczny z obu stron z odległości kilkuset metrów. Nic również nie wskazuje także na to, by maszynista zaniedbał zgodne z przepisami sygnalizowanie dźwiękiem, że zbliża się do przejazdu. Nie wiadomo więc dlaczego kierowca ani pasażerowie nie usłyszeli ostrzegawczego trąbienia lokomotywy.

Nikt z około czterdziestu pasażerów podróżujących pociągiem w chwili wypadku nie odniósł obrażeń, natomiast 57-letni maszynista doznał szoku widząc roztrzaskany samochód i ofiary wypadku.

Jak nas poinformował rzecznik białostockiej policji Jacek Dobrzyński, komendant wojewódzki zapewnił wszystkim krewnym ofiar specjalistyczną opiekę psychologiczną. Również lokalne władze samorządowe obiecały pomoc rodzinom tragicznie zmarłych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna