Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć matki i córki. Sensacyjne ustalenia

Patrycja Łepkowska [email protected]
Duży wpływ na dramatyczne wydarzenia w nocy z niedzieli na poniedziałek miała potężna ulewa i związana z nią ograniczona widoczność na drodze Popowo-Grajewo	.
Duży wpływ na dramatyczne wydarzenia w nocy z niedzieli na poniedziałek miała potężna ulewa i związana z nią ograniczona widoczność na drodze Popowo-Grajewo . P. Ruchlewicz
Nie miały szans - 35-letnia mieszkanka gminy Radziłów i jej 11-letnia córka zginęły na miejscu. Ofiar mogło być więcej.

Do tej tragedii doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek (7-8 sierpnia) w okolicy Popowa. W audi, którym jechało sześcioro mieszkańców gminy Radziłów, zabrakło paliwa. Do stacji paliw dzieliło ich zaledwie kilkaset metrów (jechali od strony Popowa do Grajewa).

Mimo tego że było tuż po północy i padał ulewny deszcz, 35-letnia mieszkanka gminy Radziłów postanowiła pchać samochód.

Cztery osoby przy aucie

- Pomagały jej w tym jej dzieci w wieku 10 i 11 lat oraz 8-letnia dziewczynka. W środku została 22-letnia kobieta z 2-letnim synem - mówi str. sierż. Ewa Jabłońska, oficer prasowy grajewskiej policji.

To zaskakujące informacje, ponieważ na początku mówiło się, że audi pchały tylko 35-latka i 11-latka.
W tym samym kierunku nadjeżdżał peugeot. 19-letni mieszkaniec gm. Rajgród, który prowadził auto, prawdopodobnie nie zauważył audi. Jego samochód uderzył w pchające auto osoby. Na miejscu zginęła 35-letnia matka i jej 11-letnia córka. Pozostałe dwie dziewczynki cudem się uratowały. Według naszych informacji auto nie było oświetlone.

Kierowca peugeota był trzeźwy. Za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi mu do 8 lat więzienia.
Policja już jechała

Udało nam się też dotrzeć do innych zaskakujących faktów. Otóż do tragedii doszło wtedy, kiedy policja jechała na miejsce zdarzenia. Chwilę wcześniej dyżurny otrzymał zgłoszenie od jakiegoś świadka, że "wokół stojącego na drodze auta chodzą ludzie". Wówczas prawdopodobnie pchali oni samochód.
Według nieoficjalnych informacji pochodzących jednak z pewnego źródła, po raz pierwszy w feralnym aucie paliwa zabrakło już w Żebrach (gm. Wąsosz). Wtedy mężowie dwóch kobiet dostarczyli im 2- 3 litry benzyny.

Trasa śmierci

W naszym powiecie na drodze nr 61 każdego roku dochodzi do kilku bardzo groźnych wypadków. Według policyjnych statystyk 35-letnia kobieta i jej dziecko były kolejno 12. i 13. ofiarą trasy śmierci od początku 2008 r.

Tragedia w Popowie to najtragiczniejszy wypadek od czasu śmierci czterech dziewcząt, które zginęły przygniecione przez tira przed trzema laty w Szczuczynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna