Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć na polowaniu. Rodzina zmarłego nie wierzy oskarżonemu

(BAK)
Żona poszkodowanego (z lewej) za wszelką cenę chce ustalić, jak naprawdę przebiegały wypadki feralnego dnia
Żona poszkodowanego (z lewej) za wszelką cenę chce ustalić, jak naprawdę przebiegały wypadki feralnego dnia Fot. J. Bakunowicz
Dwaj myśliwi, cioteczni bracia, wybrali się na polowanie do lasu koło Dydul w gm. Orla. Ich wyprawa zakończyła się tragicznie - jeden z braci zginął.

Przed sądem w Bielsku Podlaskim rozpoczął się proces Eugeniusza F., oskarżonego o nieumyślne postrzelenie.

Do tragicznego wydarzenia doszło 13 września ub.r.

- Chciałem strzelić do dzika - mówił przed sądem Eugeniusz F. - Dotknąłem broni, a ta wystrzeliła. Sama się odbezpieczyła. Postanowiłem pójść do samochodu, żeby spotkać się z kolegą i razem poszukać dzika. Po drodze zobaczyłem, że Mikołaj leży w trawie.

Mężczyzna spoczywał na lewym boku. Kiedy Eugeniusz F. przewrócił go na plecy, zauważył na koszulce krew. Kula trafiła w klatkę piersiową. Brat był nieprzytomny, ale oddychał. Oskarżony zawiózł go do szpitala, ale tam postrzelony myśliwy zmarł.

Eugeniusz F. początkowo przyznał się do winy. Jednak podczas poniedziałkowej rozprawy zmienił zdanie. Stwierdził, że z jego broni nie mógł paść śmiertelny strzał.

- Widziałem ranę postrzałową - mówił przed sądem oskarżony. - Była średnicy około 1 cm. Przeraziłem się. Pomyślałem, że strzeliłem z grubego śrutu, bo wiedziałem, że taki nabój miałem w samochodzie. Wyjaśnienia zmieniłem, ponieważ po przeszukaniu samochodu ten nabój się znalazł.

Rodzina tragicznie zmarłego jest innego zdania. Tego dnia myśliwych woził na polowanie syn ofiary. W sądzie zeznawał jako świadek.

- Widziałem, jak oskarżony z czteropaku wyciągnął ostatnią puszkę piwa - mówił. - Puste puszki walały się na przednim siedzeniu pasażera. Myślę, że oskarżony zrobił to po pijanemu i z premedytacją.

Kolejna rozprawa - 2 sierpnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna