Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć podczas libacji. Uderzał butelką po wódce

mw
archiwum
Matka znalazła syna leżącego na podwórku.

Prokuratura oskarżyła Józefa K., 59-letniego rolnika, mieszkańca jednej z podbiałostockich wsi, o ciężkie uszkodzenie ciała jego znajomego, które doprowadziło do śmierci. Wczoraj sąd zakończył przesłuchiwanie świadków w tej sprawie. Zdecydował też, że oskarżony opuści areszt śledczy. Jutro strony wygłoszą mowy końcowe.

Białostocka prokuratura ustaliła, że 20 kwietnia wieczorem oskarżony spotkał Krzysztofa K. nad zalewem w Pietkowie. Miał mu zaproponować wspólne wypicie wódki u siebie w domu. Tak też się stało.

Jednak podczas libacji doszło między mężczyznami do sprzeczki. Według śledczych, pobili się w kuchni. W czasie bójki Józef chwycił Krzysztofa jedną ręką za bark, a drugą zadawał koledze ciosy w głowę. Złapał jeszcze ze stołu butelkę po wódce i dwa razy uderzył nią Krzysztofa w głowę. Potem kazał mu wyjść z domu. Pijanego Krzysztofa odprowadził brat oskarżonego. W drodze do domu Krzysztof K. dwa razy upadł. Raz na chodnik.

Około godziny 4.30 matka ofiary znalazła syna leżącego na podwórku. Myślała, że jest pijany. Dopiero po kilku godzinach, około południa, zorientowała się, że z Krzysztofem coś jest nie tak. Nie można było go dobudzić. W ustach i nosie miał krew. Trafił do szpitala. Jego stan lekarz określił jako bardzo ciężki. 37-latek był operowany. Zmarł dwa dni później.

Podczas wczorajszej rozprawy sadowej swoją opinię przedstawił biegły z zakładu medycyny sądowej. Lekarz stwierdził, że to nie dwukrotne uderzenie butelką po wódce w głowę, a pobicie pięścią, mogło stać się przyczyną śmierci 37-letniego Krzysztofa K.
Oskarżonemu Józefowi K. grozi teraz do 12 lat pozbawienia wolności.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna