Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć przy wódce i zakąsce. Kobieta miała tylko 27 lat

(ika)
Rana miała 17 cm głębokości.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Dożywocie grozi 59-letniemu Lechowi D., który - według ustaleń śledczych - śmiertelnie dźgnął nożem mieszkankę miejscowości Knorozy w gm. Bielsk Podlaski, matkę trójki małych dzieci. Oskarżony o zabójstwo stanął w czwartek przed Sądem Okręgowym w Białymstoku.

Do zdarzenia doszło w połowie stycznia tego roku. Troje znajomych spożywało wspólnie alkohol. Później dołączył do nich Lech D. Do tragedii doszło około godz. 4 ranem, kiedy dwójka z biesiadujących spała. Pozostał tylko Lech D. i pokrzywdzona 27-letnia Monika B. Mężczyzna twierdzi, że w pewnym momencie wstał z taboretu, by pokroić zakąskę do wódki. W tym czasie siedząca na podłodze kobieta objęła go dla żartu go nogami. Lech D. miał stracić równowagę i runąć prosto na nią. W klatce piersiowej 27-latki utkwił nóż.

- Ja ją tylko drasnąłem - mówił przed sądem oskarżony Lech D. Potem potwierdził swoje zeznania ze śledztwa.

Wersji o nieszczęśliwym wypadku przeczy opinia biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej. Na podstawie kształtu i głębokości rany, która miała 17 cm, stwierdzili oni, że cios zadany został pokrzywdzonej z dużą siłą. Obrażenie było na tyle nietypowe, że z miejsca ugodzenia nożem nie leciała krew. Według lekarzy z Zakładu Medycyny Sądowej, zbierała się w worku osierdziowym.

Gdy kobieta straciła przytomność, Lech D. obudził domowników. Gospodarz wezwał policję, a w tym czasie D. uciekł z miejsca zdarzenia. Po drodze wyrzucił nóż masarski, którym miał zadać cios. Policji nie udało się go odnaleźć. Ranna 27-latka zmarła na miejscu.

Tajemnicą są motywy zabójcy. Być może zostaną ujawnione w trakcie procesu. Na rozprawę oskarżony został doprowadzony z aresztu tymczasowego. Kolejna odbędzie się w piątek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna