W środę była kolejna próba. Niestety. Główny oskarżony siedzi w areszcie, ale jego ojciec (oskarżony wraz z kolegą syna o utrudnianie śledztwa) ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Nie stawiał się na policyjny dozór, nie było go na rozprawie w czerwcu. Sąd kazał go więc aresztować. Udało się to dopiero we wtorek, ale dzisiaj nie można było mężczyzny doprowadzić na salę. Kolejna rozprawa za tydzień.
Do tragedii doszło pod koniec lutego tego roku, na obrzeżach Białegostoku. 34-latka zginęła praktycznie przed swoim domem. Jak ustalili śledczy, kierowca który ją potrącił - Andrzej D. - pił alkohol z kolegą już od rana. Wieczorem zabrakło trunku i papierosów. Dlatego postanowili, że pojadą toyotą dziewczyny Andrzeja na stację benzynową.
Czytaj więcej o wypadku: Zaścianki: Wypadek śmiertelny. Toyota potrąciła kobietę. Sprawcy uciekli, ale wkrótce wpadli (zdjęcia)
Mimo że 29-letni Andrzej D. był pod wpływem alkoholu i - jak się potem okazało - miał zabrane prawo jazdy, wsiadł za kierownicę. Rozpędzone auto staranowało 34-latkę. Kierowca nawet się nie zatrzymał. Nie pomógł rannej. Andrzej D. jeszcze przyspieszył. Potem próbował ukryć zniszczone elementy samochodu. Na stację poszedł i tak. Pieszo.
Policja zatrzymała go tego samego wieczoru. Pił piwo ze znajomymi na placu zabaw.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?