Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokółka. 100 tys. zł odszkodowania dla byłego sekretarza urzędu miejskiego

(mara)
Zbigniew Tochwin stracił stanowisko sekretarza gminy w styczniu 2015 roku. Ewa Kulikowska rozwiązała z nim umowę o pracę bez wypowiedzenia. Uzasadniała to utratą zaufania.
Zbigniew Tochwin stracił stanowisko sekretarza gminy w styczniu 2015 roku. Ewa Kulikowska rozwiązała z nim umowę o pracę bez wypowiedzenia. Uzasadniała to utratą zaufania. Archiwum/Anatol Chomicz
Około 100 tys. zł może wynieść odszkodowanie, które gmina będzie musiała zapłacić byłemu sekretarzowi urzędu miejskiego. Sąd uznał, że został zwolniony z pracy z naruszeniem prawa. Wyrok jest prawomocny.

Zbigniew Tochwin, były sekretarz gminy Sokółka, czeka na odszkodowanie. Zgodnie z wyrokiem sądu, burmistrz miasta powinna wypłacić mu odszkodowanie za cały okres pozostawania bez pracy. Czyli za około dziesięć miesięcy.

- Z moich wyliczeń wynika, że będzie to kwota rzędu około 100 tys. zł. Odszkodowanie należy mi się bowiem za cały okres pozostawania bez pracy, bo byłem pod szczególną ochroną. Wynikało to z tego, że byłem założycielem związku zawodowego pracowników urzędu - wyjaśnia Zbigniew Tochwin. - I choć wyrok jest prawomocny, ja wciąż nie dostałem tych pieniędzy. Nie wiem, na co czeka pani burmistrz. Ale skoro zwleka z wypłatą, to będzie musiała zapłacić także odsetki.

Burmistrz Ewa Kulikowska nie chce na razie zdradzić, ile gmina faktycznie będzie musiała zapłacić, ani skąd weźmie na to pieniądze.

- Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku sądu, które powinno nadejść lada dzień - mówi krótko burmistrz.

Zbigniew Tochwin stracił stanowisko sekretarza gminy w styczniu 2015 roku. Ewa Kulikowska rozwiązała z nim umowę o pracę bez wypowiedzenia. Uzasadniała to utratą zaufania.

Sprawa trafiła do sądu pracy. W czerwcu zapadł wyrok pierwszej instancji. Zgodnie z nim, Zbigniew Tochwin miał otrzymać odszkodowanie w wysokości 3-miesięcznego wynagrodzenia. Obie strony nie były jednak zadowolone z tego wyroku i się od niego odwołały. A sąd drugiej instancji nakazał w grudniu przywrócenie sekretarza do pracy.

- Zgodnie z wyrokiem, następnego dnia stawiłem się do pracy. Kolejnego dnia umowa jednak została rozwiązana za porozumieniem stron - wyjaśnia były sekretarz.

Z naszych informacji wynika, że Zbigniew Tochwin nie miał wrócić na swoje stare stanowisko, które obecnie piastuje Adam Łajkowski. Burmistrz miała mu zaproponować kierowanie wydziałem ds. wysypiska w Karczach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna