Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokoły wyginęły od środków DDT. Teraz prowadzona jest reintrodukcja

Redakcja
Sokoły wyginęły od środków DDT. Teraz prowadzona jest reintrodukcjaDzięki hodowli w wielu krajach w rękach człowieka było więcej sokołów niż żyjących na wolności
Sokoły wyginęły od środków DDT. Teraz prowadzona jest reintrodukcjaDzięki hodowli w wielu krajach w rękach człowieka było więcej sokołów niż żyjących na wolności W. Wojtkielewicz
W Polsce od kilkudziesięciu lat prowadzony jest program ochrony – reintrodukcji – sokoła wędrownego. Jednym z miejsc, gdzie są one wypuszczane jest Nadleśnictwo Krynki.

– Chcemy przywrócić te ptaki lasom  – mówi Janusz Sielicki, przewodniczący Stowarzyszenia Na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół”. – W Polsce sokół wędrowny gnieździł się na drzewach. Ale na skutek skażenia środowiska środkiem  owadobójczym DDT stosowanym na dużą skalę,  całkowicie wyginął. Jednak na przełomie lat 60. i 70. XX wieku niemieccy i amerykańscy sokolnicy opracowali metody intensywnej hodowli sokołów, a następnie sposobów ich reintrodukcji. Dzięki hodowli w wielu krajach w rękach człowieka było więcej sokołów niż żyjących na wolności.

Teraz w Polsce jest około 20 sokolich gniazd, z czego pięć znajduje się w lasach, kilkanaście w miastach i siedem w górach.  

Wszystkie wypuszczane ptaki mają obrączki, część ma zakładane nadajniki satelitarne, można więc śledzić ich migrację. Program poza reintrodukcją zajmuje monitorowaniem liczebności ptaków. 
- Sokolnictwo wpisane jest na listę światowego, Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO, złożony jest też wniosek o wpisanie na polską listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości - podkreśla Janusz Sielicki. - Jest ono uprawiane niemal na całym świecie i to w podobny sposób. 

W Supraślu odbyła się międzynarodowa konferencja naukowa poświęcona sokolnictwu (”Sokolnictwo - wpływ na bioróżnorodność i dziedzictwo kulturowe w Polsce i w Europie”)
- Udało nam się zebrać wielu fachowców z różnych krajów, którzy opowiadali o ochronie ptaków, ale także o ich znaczeniu w kulturze człowieka, głównie sokolnictwie – mówi Artur Gaweł kierownik białostockiego muzeum wsi. – W skali globalnej ptaki drapieżne wciąż są zagrożone wyginięciem. Np. rarogi zamieszkujące środkową Azję, giną przez linie wysokiego napięcia. 
Stwierdził, że w Polsce reintrodukcja przynosi efekt, sokoły się pojawiają w środowisku naturalnym. Jednak jest jeszcze daleko nam do tego, by osiągnąć to, co było w przeszłości. 
Oprócz reintrodukcji prowadzone są działania edukacyjne. Prowadzi je Ośrodek Edukacji Ekologicznej Muzeum Podlaskiego Sokolarnia - m.in. zaprasza dzieci i dorosłych na pokazy, podczas  których  można zobaczyć jak lata sokół, jak poluje. 
– Okazuje się,  że nasze szkolnictwo nie przekazuje w tym zakresie żadnej wiedzy – mówi Artur Gaweł. – Często osoby dorosłe, które odwiedzają nasz ośrodek, mylą podstawowe gatunki ptaków. Mimo, że ośrodek działa zaledwie od kilku miesięcy, mamy potwierdzenie, że zajęcia są bardzo dobrze odbierane. Niektóre osoby przyjeżdżają kilkakrotnie. 
Czy teraz rolnictwo jest bardziej przyjazne dla ptaków? Z pewnością tak. Chociaż ptaki drapieżne ciągle giną chociażby zabijane przez hodowców gołębi, zwłaszcza jastrzębie. Dziś na świecie ptaki także giną przez środki chemiczne. Na przykład w Indiach przez środki stosowane dla ochrony bydła, wyginęło 98 proc. sępów. 

Barbara Kociakowska

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna