W regionie północno-wschodnim na razie jakiegoś szczególnego poruszenia wśród sołtysów nie widać. Ci, z którymi rozmawialiśmy twierdzą, że rzeczą oczywistą jest to, że sołtys pracuje społecznie. Tak było od wieków.
- Przecież jeśli ktoś godzi się, by zostać sołtysem, to ma świadomość tego, że będzie pracować społecznie, że otrzyma dietę, która zrekompensuje koszty dojazdu - mówi Stanisław Ciechanowicz, sołtys wsi Lenarty (gm. Olecko). - Jeśli ktoś chce za wszystko brać pieniądze, to nie powinien się decydować na tę funkcję.
Jak mówi, gdyby gmina dorzucała jeszcze jakieś nowe obowiązki, to co innego.
- Z pewnością sołtysi, choć mają świadomość, że tę funkcję pełnią społecznie, chcieliby zostać zauważeni - mówi Stanisław Małachwiej, prezes Stowarzyszenia Sołtysów Województwa Podlaskiego, a jednocześnie burmistrz Sokółki.
Kwestia wynagrodzenia dla sołtysów jest regulowana uchwałami rady miejskiej. Najczęściej sołtysi otrzymują prowizję związaną z poborem podatku (zazwyczaj wynosi około 8 proc.) i ryczałt wypłacany kwartalnie, bądź też dietę za uczestnictwo w sesjach rady gminy lub miasta (od 50 do 150 zł). Poza tym sołtys zazwyczaj otrzymuje tzw. zadośćuczynienie za ponoszone koszty - jest to ryczałt miesięczny (jednak nie wszystkie gminy go wypłacają). Na przykład w gminie Sokółka jest to 120 zł miesięcznie.
- Sołtysi już od dawna wnoszą postulaty, by kwestie finansowe uregulować odgórnie, ustawą - tłumaczy Stanisław Małachwiej. - Aby ta kwota została zapisana obligatoryjnie, że przysługuje sołtysowi dodatkowo jeszcze taki ryczałt.
Jak mówi Stanisław Małachwiej, zdarzało się, że sołtysi niektórych podlaskich gmin występowali z prośbą o zmianę wynagradzania.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?