Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Czytaj również: Koniec kolejek w ZUS? Emeryci, pracownicy i firmy załatwią sprawy przez internet
Takie uczucie oraz łzy wzruszenia towarzyszyły rodzicom uczniów oraz nauczycielom tuż po wczorajszej decyzji radnych. Dotyczyła ona wyłączenia SP nr 1 z Zespołu Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego. Od września placówka będzie działać samodzielnie. - Pozwoli nam to na normalne funkcjonowanie zarówno pod względem dydaktycznym, jak i administracyjnym - podkreśla Mariola Sakowicz, z-ca dyrektora ds. SP nr 1.
Dwie siedziby szkodziły
Jak informowaliśmy, wiele trudności, z jakimi zmagała się "jedynka" wynikało z tego, że mieści się ona w innej siedzibie niż zespół. Budynek SP nr 1 znajduje się przy ul. Słowackiego, a gimnazjum i liceum przy ul. Konopnickiej. Powodowało to np. trudności w obiegu informacji i dokumentów. - Etaty nauczycielskie były łączone, przez co musieliśmy dopasowywać nasz plan pracy do planu nauczycieli delegowanych tu z gimnazjum i liceum - opisuje sytuację Mariola Sakowicz. - Wiązało się to z rotacją kadry. Wywoływało też stres wśród uczniów, zwłaszcza tych najmłodszych, którzy przywiązują się do swojej pani.
To z kolei wywołało niezadowolenie rodziców. Ci ostatni wraz z radą pedagogiczną wystosowali do prezydenta miasta petycję, w której poprosili o wyłączenie podstawówki z zespołu. Inaczej sprawę postrzega dyrekcja ZSOMS. Tej ostatniej zależało na utrzymaniu ciągłości kształcenia w short tracku - dyscyplinie, w której specjalizuje się placówka. Sportowcy byli bowiem rekrutowani już w podstawówce.
- W tym roku do gimnazjum sportowego odejdzie zaledwie osiem osób, a w całej SP nr 1 uczy się prawie 600 uczniów - zauważa Mateusz Bełbot. - W poprzednich latach było podobnie. Czy warto więc utrzymywać ten twór? Tym bardziej, że klasy sportowe mogłyby istnieć w podstawówce niezależnie od bycia w zespole.
Radni byli zgodni
Argumenty SP nr 1 spotkały się ze zrozumieniem magistratu.
- Po wysłuchaniu obu stron doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie, jeśli wydzielimy SP nr 1 z zespołu, stąd taki projekt uchwały - wyjaśnia Adam Poliński, wiceprezydent odpowiedzialny za edukację.
Podobnego zdania byli też radni i to zarówno z lewej, jak i z prawej strony. - Skoro SP nr 1 nie chce być w tym małżeństwie, jakim jest zespół, to nie będziemy przeciwni - stwierdził Michał Karpowicz z klubu SLD.
Pochwał placówce nie szczędzili radni PO.
- SP nr 1 ma zacną przeszłość i imponującą teraźniejszość jako jedna z najlepszych szkół w mieście - argumentował Zbigniew Nikitorowicz. - Chcemy więc jej zapewnić taką przyszłość, by mogła się jeszcze lepiej rozwijać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?