Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spadek ceny mleka jest rekordowy, a może być jeszcze gorzej. Rolnicy powinni przygotować się na trudny okres

Barbara Kociakowska
Barbara Kociakowska
Zdzisław Łuba z Mężenina w gm. Śniadowo przyznaje, że 2 zł za litr mleka może być ceną opłacalną, ale dodaje, że pod warunkiem, iż rolnik nie spłaca kredytu
Zdzisław Łuba z Mężenina w gm. Śniadowo przyznaje, że 2 zł za litr mleka może być ceną opłacalną, ale dodaje, że pod warunkiem, iż rolnik nie spłaca kredytu Archiwum
Jeszcze niedawno, bo w grudniu minionego roku, w woj. podlaskim rolnicy za litr mleka otrzymywali prawie 3 zł. Jednak w ciągu dwóch ostatnich miesięcy cena spadła znacznie – teraz na konta podlaskich gospodarzy za każdy litr mleka trafia średnio około 60 groszy mniej niż jeszcze dwa miesiące temu.

Według danych GUS w grudniu minionego roku, cena litra mleka w woj. podlaskim wynosiła 2,93 zł, a w kraju 2,75 zł. W styczniu podlascy rolnicy za litr mleka otrzymywali już 2,52 zł, a średnia cena litra mleka w kraju wynosiła 2,45 zł. Styczniowe spadki ceny skupowanego mleka w kraju były najwyższe w historii – dostawcy otrzymali wówczas za surowiec średnio o prawie o 11 proc. mniej niż w poprzednim miesiącu.

- W woj. podlaskim mleczarnie obniżały cenę w styczniu i lutym, natomiast w marcu już wstrzymywały się z obniżkami – zauważa Karol Faszczewski, producent mleka ze wsi Wnory-Wiechy, wiceprezes Podlaskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. – Cena zatrzymała się na poziomie około 2,40 zł.

Ocenia on, że nadal jest to cena opłacalna, obecne koszty wyprodukowania litra mleka szacuje na 2 zł. To co jest ponad, stanowi dochód rolnika.

Wiceprezes Podlaskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka zauważa, że w najmniejszym stopniu kryzys na rynku mleka odczuwają dostawcy mleczarni, których sprzedaż opiera się na rynku krajowym, a ich eksport jest nieznaczny. W znacznie gorszej sytuacji są duzi eksporterzy, a w najgorszej mleczarnie, które oferowały mleko przerzutowe.
Zdzisław Łuba z Mężenina w gm. Śniadowo zgadza się z tym, że 2 zł za litr mleka jest ceną opłacalną, ale dodaje, że pod warunkiem, iż rolnik nie spłaca kredytu. Niestety, większość producentów mleka posiada kredyty, bo bez nich trudno modernizować swoje gospodarstwa. Koszty zakupu maszyn i wyposażenia obory idą w grube miliony.

- Przy obecnym oprocentowaniu ¼ z każdego litra mleka trzeba przeznaczyć na obsługę kredytu – mówi Zdzisław Łuba.

Dobrych wieści dla producentów mleka nie ma Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole. Jak mówi , przyszedł czas gorszej koniunktury (spowodowany m.in. mniejszą siłą nabywczą krajowych konsumentów, wyższą produkcją w Stanach Zjednoczonych oraz niektórych państwach unijnych, również w Polsce oraz zatrzymaniem eksportu na rynek chiński) i szybko się nie skończy, może utrzymywać się do III kwartału 2024 r. Uważa on, że nie można zakładać, że to już koniec spadków cen. Ocenia, że w wakacje cena mleka w kraju może spaść poniżej 2 zł/l. Natomiast pod koniec roku cna mleka powinna pójść w górę i znowu przekroczyć 2 zł/l.

Również podczas debaty eksperckiej przedstawicieli branży mlecznej „Forum mleko 2023”, która odbyła się w tym tygodniu w woj. podlaskim, podkreślano, że cena mleka może spaść poniżej 2 zł/l, nawet do 1,80 zł/l i rolnicy powinni się na to przygotować

- Tak naprawdę to trudno jest prognozować ile ta gorsza koniunktura może potrwać, bo sytuacja jest bardzo dynamiczna - uważa Antoni Żdanuk, prezes Spółdzielni Mleczarskiej w Łapach. – Na przykład Chiny znowu zaczęły kupować produkty mleczne, ale trwało to zaledwie kilka.

Zauważa, że na rynku krajowym ceny produktów mleczarskich mocno spadły. Natomiast jeśli chodzi o eksport, to łapska spółdzielnia, która również eksportowała do Chin, musi szukać nowych rynków – m.in. sprzedaje swoje produkty do Kazachstanu i na Dominikanę.

- Branża mleczarska musi eksportować, bo produkujemy więcej niż rynek krajowy jest w stanie wchłonąć – mówi Antoni Żdanuk. - Aż 40 proc. naszej krajowej produkcji mlecznej musi trafić na eksport.

Jak podkreśla prezes łapskiej spółdzielni, nadwyżki na rynku mleka są duże i powinny zostać wyeksportowane poza Europę. Dopłaty do eksportu, byłoby nawet lepszym rozwiązaniem niż wykup interwencyjny, o który do KE wnioskowała Polska oraz Litwa i Łotwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna