Sparing futsalistów MOKS. Dwie rózne połowy

To już trzecia w odstępie kilku tygodni sparingowa potyczka Słonecznych z warszawianami. Wcześniej podopieczni Adriana Citki zwyciężyli 2:1 i 10:4.

Wiele wskazywało, że trzeci mecz kontrolny ze stołeczną ekipą Podlasianie również skończą z dwucyfrową zdobyczą. Białostoczanie koncertowo bowiem zaprezentowali się do przerwy, aplikując drużynie z zaplecza ekstraklasy aż sześć goli, nie tracąc żadnego.

- Trudno cokolwiek zarzucić zespołowi za postawę w pierwszej połowie. Graliśmy ofensywnie, z rozmachem, konstruowaliśmy ciekawe akcje - ocenia Adrian Citko, grający szkoleniowiec Słonecznych.

O ile postawa białostoczan do przerwy napawała optymizmem przed zbliżającą się inauguracją premierowego dla podlaskiego futsalu sezonu ekstraklasy, tak po zmianie stron mistrzowie pierwszej ligi już się nie popisali. To warszawianie nieoczekiwanie przejęli inicjatywę, zdobywając dwie bramki.

- Prawdopodobnie za bardzo się rozluźniliśmy i daliśmy przeciwnikowi rozwinąć skrzydła. Jak dotąd była to najsłabsza połowa w naszym wykonaniu podczas letnich spotkań kontrolnych - przyznaje Citko.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

Podczas okresu przygotowawczego Słoneczni rozegrali także kilka innych pożytecznych sparingów - jak choćby dwumecz z pierwszoligowym Constractem Lubawa (5:3, 2:6), UMCS Lublin (3:1), wicemistrzem ekstraklasy Gattą Zduńska Wola (2:2), trzecioligowym Futsal Nowiny (4:1) oraz białoruskim Amatarem Brześć (1:1).

Premiera rozgrywek została przewidziana na 30 września.

AZS UW Warszawa - MOKS Słoneczny Stok 2:6 (0:6)
Bramki dla MOKS: Mojsik, Grabowski, Lisowski, Gajdziński, Citko- dwie.
MOKS: Szatyłowicz - Citko, Lisowski, Kożuszkiewicz, Firańczyk oraz Jendruczek, Osypiuk, Gajdziński, Mojsik, Mackiewicz, Szczawiński, Nakielski, Łukasiewicz, Grabowski, Dawidziuk.