Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sparta Augustów: Kamil Borysewicz i Małgorzata Rutkowska z medalami

Miłosz Karbowski [email protected]
Kamil Borysewicz (z prawej) i jego trener Mateusz Krzywiński sięgnęli po kolejny medal. Tym razem w drużynie.
Kamil Borysewicz (z prawej) i jego trener Mateusz Krzywiński sięgnęli po kolejny medal. Tym razem w drużynie. Archiwum prywatne
Kamil Borysewicz i Małgorzata Rutkowska mają brąz mistrzostw świata w narciarstwie wodnym.

Duet ze Sparty Augustów razem z kolegami tworzył drużynę, która w Schloss Dankern w Niemczech zajęła trzecie miejsce w czempionacie globu za wyciągiem. Indywidualnie na sukces w skokach po cichu liczył Kamil. 19-latek zajął ostatecznie 6. miejsce.

Nikt nie zawiódł

Biało-czerwoni nie mieli tak silnego składu, jak we wcześniejszych edycjach mistrzostw. Sam turniej natomiast by ł bardzo mocno obsadzony.

- Najmniejsza wpadka sprawiłaby, że wszystko by się posypało. Ale nikt nie zawiódł, każdy "pojechał" swoje. Zdobycie medalu jest bardzo ważne, bo oznacza m. in. przedłużenie ministerialnych stypendiów dla zawodników - mówi Mateusz Krzywiński, na co dzień trener Borysewicza, a w Niemczech opiekun całej polskiej kadry.

Naszą drużynę tworzyli także Martin Gruca i Dawid Kazek z Zefiru Bytom oraz Krzysztof Bernatowicz ze Ski-Line Szczecin.

Finał gorszy niż eliminacje

Borysewicz w eliminacjach skoków poradził sobie znakomicie. Wynik 61,3 był drugim w całej stawce. Dalej pofrunął tylko Alexander Vasko. Słowak był poza konkurencją. Rezultatem 64,2 pobił nowy rekord świata w skokach na nartach wodnych za wyciągiem. Dodajmy, że Borysewicz jako jedyny ze ścisłej czołówki oddawał próby na skoczni o wysokości 165 cm (ze względu na młody wiek). Pozostali mieli do dyspozycji wyższą o 15 centymetrów.

W finale augustowianin sobie nie poradził. Musiałby się nawet nieco poprawić w stosunku do eliminacji, by zdobyć upragniony medal. Tymczasem skoczył słabiej - 59,2 metra.

- 6. miejsce to zawód. Nie wiem co zdecydowało, może to, że Kamil był przeziębiony, cały czas brał leki. Na ambicję mu też "wskoczył" Vasko. Słowak to jego rywal, z którym Kamil raczej wygrywał. A to właśnie on zdołał pobić rekord świata. Od 10 lat trwał wyścig między zawodnikami po ten wynik. Być może w finale Kamil był przesadnie zmotywowany - zastanawia się Krzywiński.

Bardzo blisko finału skoków znalazła się Rutkowska. Małgorzata miała w eliminacjach identyczny wynik co Irina Dymant z Białorusi i Weronika Cseploowa ze Słowacji - 37,6 m. Trzy zawodniczki zajmowały ex aequo 7. lokatę. W dogrywce o dwa miejsca w finale Rutkowska skoczyła najsłabiej z tego tria.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna