Oto co nam napisał Jarosław Kazberuk po I etapie: "Rajd wystartował. Jedno z najgorszych uczuć to oczekiwanie na moment kiedy to się zacznie. Jak to w Argentynie jest w zwyczaju zjedliśmy dużo dobrej wołowiny, ale nie popiliśmy odpowiednią ilością wina. A to grzech, jak mawiają miejscowi. No i podczas I etapu na kilkanaście minut zakopaliśmy się na wydmach :) Przymusowy postój spowodował, że nasz czas oscyluje wokół numeru startowego.
Wszystkim fanom sportu i Czytelnikom "Gazety Współczesnej" życzę spełnienia marzeń w Nowym Roku!"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?