Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śpią na uranie

Krzysztof Jankowski
Po odwiertach zostały betonowe kopce - mówią Włodzimierz Jasiuk i Aleksander Tiszuk z Rajska
Po odwiertach zostały betonowe kopce - mówią Włodzimierz Jasiuk i Aleksander Tiszuk z Rajska K. Jankowski
Górnicze chodniki, szyby i sztolnie, wyrobiska, wieże wiertnicze. Miejsca pracy, szerokie drogi i zmodernizowana linia kolejowa. Może nawet elektrownia atomowa? Czy tak wyglądałby Bielsk, gdyby w roku 1980 nie zaniechano pomysłu stworzenia w Rajsku kopalni uranu?

- Uważam, że to jeszcze nic straconego. Do tematu wydobycia uranu na Podlasiu można wrócić - twierdzi doc. Marian Sałdan, który w latach 60. i 70. kierował pracami geologicznymi w pobliżu Bielska.
Pobyt naukowców i pracowników robiących odwierty pamiętają okoliczni mieszkańcy.
- Szedłem na pociąg, by do Białegostoku na wywiadówkę do syna zdążyć - wspomina Władysław Jasiuk z Rajska. - Słyszałem, jak wszystko planowali: tu będzie szyb taki a taki, większy niż go projektant zaplanował, a tu bocznica kolejowa.
- Przyjechali samochodami z napisami "Uwaga promieniowanie". Planowali, że największe szyby staną w Rajsku i Rzepniewie - mówi Aleksander Tiszuk, sołtys Rajska.
- Na odwiertach pracowali głównie ludzie przyjezdni, ale miejscowi czasami pomagali. Na przykład dowozili furmankami wodę, bo grunt był tak grząski, że samochody terenowe nie były w stanie przejechać - wspomina Jan Fiedoruk z Rajska. - Pewnego razu jeden z sąsiadów przywiózł kawałek błękitnego metalu. Mówił, że to uran.
Wiercenia koło Rajska były prowadzone w latach 60. i 70. Pomiędzy Bielskiem, Brańskiem, Hajnówką, Łapami, a Zabłudowem objęto nimi teren o powierzchni 900 kmkw.
- W oparciu o gęstą siatkę wierceń udokumentowano złoża w rejonie Rajska. Ta dokumentacja stanowi dziś oficjalny dokument państwowy - mówi doc. Sałdan. - Okazało się, że złoża te zawierają oprócz uranu cały szereg metali, co w wypadku eksploatacji podnosiłoby efektywność ekonomiczną przedsięwzięcia.
Dlaczego więc zaprzestano prac?
- To zasadnicza kwestia, nie do rozstrzygnięcia na telefon - mówi docent. - Wiele podobnych prac przerwano po roku 1980. Później czas już nie sprzyjał tego typu działalności. Ale te surowce to dziś cenna rezerwa dla naszego kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna