Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spodnie za 6 złotych. W tych sklepach takie ceny to norma

Aleksandra Charkiewicz [email protected]
Wioleta Pawelczyk z ciucholandu Centrum Taniej Odzieży mówi, że sklep działa już od ponad czterech lat. Klientów nie brakuje. Robią tu zakupy osoby młode, ale także starsze.
Wioleta Pawelczyk z ciucholandu Centrum Taniej Odzieży mówi, że sklep działa już od ponad czterech lat. Klientów nie brakuje. Robią tu zakupy osoby młode, ale także starsze.
Klienci wybierają ciuchy za grosze.

Tani Armani, Druga Szansa, Kop-ciuszek, a ostatnio Szmizjerka i New Fashion - te nazwy przyciągają wielu łomżyniaków. A pod ich szyldami znajdujemy sklepy z używaną odzieżą. Nie da się ukryć, że od jakiegoś czasu Łomża stała się swoistego rodzaju zagłębiem "szmateksowym". Dawniej tego rodzaju sklepy mieściły się na uboczu, w piwnicach bloków. Teraz powstają w centrum miasta przy prestiżowych ulicach i w miejscach ekskluzywnych butików. W większości z nich nie znajdziemy już koszy wypełnionych ubraniami. Odzież jest posegregowana, wisi na wieszakach, a wnętrze sklepu eleganckie, z przymierzalniami i lustrami.

Przyciąga niska cena i dobra jakość
Okazuje się, że bardzo dużo mieszkańców Łomży częściej odwiedza ciucholandy niż sklepy z nową odzieżą. Klientów przyciągają przede wszystkim bardzo niskie ceny i dobre gatunkowo rzeczy. W wybrane dni tygodnia sklepy kuszą przecenami.

- Na przykład ceny spodni wahają się u nas od 6 do 26 złotych - mówi Wioleta Pawelczyk z ciucholandu Centrum Taniej Odzieży. - W sobotę wszystko jest o połowę tańsze.

W secondhandach kusi również bogaty asortyment. Znajdziemy w nich ubrania dla kobiet, mężczyzn, dzieci. Dostawy towaru w niektórych sklepach są nawet codziennie.

- Dużo kobiet kupuje ubranka dziecięce, bo tych ciągle potrzeba, a u nas są tańsze - wyjaśnia Katarzyna Kosmaczewska z New Fashion.

W tak zwanych używakach znajdziemy najczęściej ubrania zachodnich producentów, np. ze Stanów Zjednoczonych. Nietrudno znaleźć ubrani światowych marek. Są to oczywiście rzeczy kiedyś noszone, choć nie zawsze, bo niektóre sklepy oferują także nowe ciuchy.

- Mamy również końcówki kolekcji znanych marek - dodaje Wioleta Pawelczyk.

Reklamacja tak, ale nie zawsze
Na pewno warto łapać cenowe okazje, jednak Leszek Mironiuk z Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Białymstoku podkreśla, że przy zakupach w "używakach" powinniśmy pamiętać, że towar nie jest nowy.

- Jeżeli chodzi o reklamację, to tutaj sytuacja jest inna niż w przypadku sklepów z nową odzieżą - wyjaśnia. - Odpowiedzialność spada na klienta, który musi pamiętać, że ubrania te były noszone, więc w sposób naturalny mogą być zużyte, bez guzików, przetarte. Reklamację można złożyć, gdy wady są ukryte.

Warto zwrócić też uwagę na to czy towar jest odpowiednio oznakowany, czy ceny są widoczne oraz na to czy prawidłowo jest ważony. WIIH sprawdza oznakowanie produktów i rzetelność wag.

- Jednak nie pamiętam przypadku reklamacji towaru ze sklepu z odzieżą używaną - dodaje Mironiuk.

Chcą być modni i oryginalni
Powodów kupowania używanych ubrań może być wiele. Jednak nie tylko ceny przyciągają klientów.

- Lubię kupować w secondhandach, zdobywać odzież za grosze - przyznaje Olga Rybicka z Czarnocina, którą spotkaliśmy w czasie zakupów w jednym z ciucholandów. - Te rzeczy są także niepowtarzalne. Jak coś kupię, to mam pewność, że nikt nie będzie miał takiej samej rzeczy - dodaje.

- Często można znaleźć prawdziwe perełki - dodaje Karolina Dąbrowska z Łomży. - Tylko trzeba szukać naprawdę uważnie i cierpliwie. Wyszukiwania fajnych ciuchów trzeba się nauczyć, ja na początku również tego nie umiałam - dodaje z uśmiechem.

Sprzedawcy mówią, że ciucholandy odwiedzają przede wszystkim ludzie młodzi, choć czasem wstąpią też osoby starsze. Kupowanie odzieży używanej nie jest już niczym dziwnym, ani tym bardziej wstydliwym.

- To prawda. Coraz więcej osób kupuje ubrania w ciucholandach - potwierdza dr Jolanta Łodzińska, socjolog z Wyższej Szkoły Zarządzania i Przedsiębiorczości im. Bogdana Jańskiego w Łomży. - Przede wszystkim ważne są niskie ceny, zwłaszcza teraz, gdy jest duże bezrobocie. Ale kupują też osoby dobrze sytuowane, które chcą kreować swój niepowtarzalny styl. Skoro takie sklepy się wciąż otwierają, to znaczy, że jest na nie zapotrzebowanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna