Po raz kolejny w ŁKS-ie Łomża sytuacja jest tragiczna. Z poprzednich kryzysów biało-czerwoni z lepszym lub gorszym skutkiem wychodzili obronna ręką. Teraz jednak wygląda na to, że to agonia zasłużonego dla Łomży i regionu klubu. Szans ratunku praktycznie już nie ma.
Drugoligowa drużyna piłkarska nie przystąpi do niedzielnego, wyjazdowego meczu z Kolejarzem Stróże, gdyż w kasie nie ma nawet 8 tysięcy złotych potrzebnych na pokrycie kosztów wynajmu autokaru, hotelu i diet dla piłkarzy. Ale to nie jedyny walkower, jaki wisi nad zespołem.
Oto bowiem łomżanie nie wpłacili opłat licencyjnych (około 4,5 tysiąca zł) za pozyskanych ostatnio piłkarzy: Daniela Dylewskiego, Karola Salika, Dominika Szachnowicza i Piotra Orlińskiego. Jeżeli futbolowa centrala będzie surowa to ŁKS przegra z Pelikanem Łowicz kolejnym walkowerem. Każdy następny oznacza już wykluczenie drużyny z rozgrywek i spadek co najmniej o dwie klasy rozgrywkowe.
Dodajmy jeszcze, że ŁKS Łomża zalega w PZPN kwotę 15 tysięcy złotych z poprzedniego, pierwszoligowego sezonu.
Wszystkie kłopoty wynikają z braku zapewnienia przez klub stabilizacji finansowej. Pomoc sponsorów oraz Urzędu Miasta też jest nie wystarczająca.
Przyszłość ŁKS-u jawi się tylko w czarnych kolorach. A pomyśleć, że na piłkarzy ŁKS-u Łomża przychodziło na stadion przy ul. Zjazd nawet 3 tysiące kibiców, co stawiało łomżan pod względem popularności w regionie tuż za Jagiellonią. Teraz ostatni z nich zgasi światło...
(mark)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?